15 maja 2018
Próba mojego życia – wieczne choroby starszaka kontra niemowlę!
Byłam niesamowitym „chorowitkiem”, jak mnie określał pieszczotliwie mój mąż. Szacunek dla tego faceta za to, że potrafił wysilić się na jakąkolwiek czułość w stosunku do swojego nocnego oprawcy.