Pamiętasz jeszcze swój poród? Niech zgadnę, jeśli rodziłaś naturalnie bałaś się, że położne zrobią coś Twojemu bezbronnemu dziecku podczas „wyciągania” a jeśli rodziłaś przez cesarskie cięcie bałaś się, że skalpel przetnie nie tylko Twój brzuch, ale i skórę dzieciątka. A co jeśli ten nóż będzie brudny! Przecież to tylko ludzie! Mogli go nie domyć!
A teraz wyobraź sobie, że zaczynasz rodzić na polu. Na klepisku. Na zwykłej ziemi, znad której unoszą się tumany kurzu, zawsze wtedy kiedy wyginasz się od kolejnego skurczu. Wyobraź sobie, że rodzisz dziecko i nie masz czym przeciąć pępowiny, więc robisz to jakimś ostrym kamieniem albo zardzewiałą żyletką. No przecież czymś musisz tą pępowinę odciąć, tak?
Koszmar prawda? Coś okropnego. Coś niewyobrażalnego dla nas… mieszkanek Europy. W Afryce to niestety standard. Ludzie tacy sami jak my. Z dwiema rękami, dwiema nogami. Tylko brzuchy mniej pełne… Z ciążą trwającą dokładnie tyle samo co nasza tylko, że nieznającą wizyty u lekarza. Z ciążą, która nawet donoszona nie daje gwarancji przeżycia dziecka. A przecież miłość taka sama. Ból po śmierci dziecka taki sam. Bo to taka sama matka jak Ty. Tylko, że urodzona w innej rzeczywistości. Równoległej do naszej, ale tragicznie odmiennej.
Wiesz co się dzieje z dzieckiem urodzonym w takich nieludzkich warunkach? Zdarza się, że umiera na tężec – przerażającą chorobę, która to bezbronne ciałko wygina w łuk serwując niczego nieświadomemu maluszkowi niewyobrażalny ból. Wyobraź sobie, co czuje matka, która patrzy na swoje dziecko cierpiące przerażające katusze, które doprowadzają je do śmierci. Wyobraź sobie, co czuje matka, która nie jest w stanie swojemu dziecku pomóc…
Tężec to jedna z czterech chorób zakaźnych, które najczęściej zabierają matkom sens ich życia. Choroba dziesiątkuje i dzieci i ich matki, podczas gdy rozwiązanie jest tak proste… Dwie szczepionki przeciw tężcowi podane w trakcie ciąży wystarczają, aby ochronić matkę i dziecko przed zakażeniem tężcem w trakcie porodu. Dodatkowo zapewniają one matce ochronę przed tężcem przez kolejne 3 lata i dziecku przez pierwsze 3 miesiące jego życia.
Tężcowi noworodkowemu można łatwo zapobiec, stosując szczepienia ochronne. Każdy z nas może pomóc ufundować taką szczepionkę, włączając się w akcję „1 paczka=1 ratująca życie szczepionka” prowadzoną od 9 lat przez markę Pampers i Unicef. Kupując dowolny produkt marki Pampers kwietniu 2015 w sklepach Carrefour w Polsce, pomagasz ochronić przed tężcem kobietę w ciąży mieszkającą w jednym z krajów rozwijających się.
Dzięki takim akcjom niemożliwe staje się możliwe. Nagle okazuje się, że nie robiąc nic nadzwyczajnego, jesteś w stanie zrobić tak wiele. Jesteś w stanie uratować ludzkie życie…
Gazetkę z przykładowymi produktami, które ratują życie znajdziesz tutaj. Te produkty wcale nie są droższe od konkurencji. Ba! Są aktualnie w promocji!
Zakupy w przemiłym towarzystwie Karoliny i Ani oraz dzisiejszy wpis są elementem współpracy z P&G.
Akcja super… zawsze jak oglądam w telewizji programy o życiu ludzi w Afryce, jak widzę te biedne dzieci to po prostu płaczę i przełączam :( też kiedyś używałam lenor do płukania ale z tyłu przeczytałam że ubrania po nim są jakby bardziej łatwopalne czy coś takiego i przestałam używać chociaż miałam taki jeden ukochany zapach.. Czytalas może opis z tyłu???
Płyny do płukania akurat tylko wącham :) Ajjj tam wypisują kosmosy zawsze. Ale myślę, że to bardziej zależy od obowiązującego prawa. A już szczególnie, jesli przenoszone są oznaczenia wymagane na przykład w USA. Tam trzeba nawet na mydle pisać, że nie jest jadalne ;)
Akurat w kwietniu i akurat w Carrefour zaopatrywałam się akurat w pieluszki Pampers :D.
Dzięki, że piszesz o tej akcji. Nie wiedziałam o niej, a z chęcią wezmę w niej udział. Zachęcam też do stałej pomocy dla UNICEF. Myślę, że 30 zł. Misięcznie to nie jest dla nas majątek, a może uratować niejedno potrzebujące dziecko. Formalności na stronie UNICEF
polecam doinformowac sie jak dokladnie dziala szczepionka p/tezcowi… to nie ona ratuje zycie tylko sterylne warunki przecinania pepowiny.
Monika, w tych krajach problem ze sterylnością nie kończy się na przecięciu pępowiny. Gdyby problem polegał tylko na tym, my w Polsce nie dostawalibyśmy bolących zastrzyków przy każdym złamaniu, albo ranie, kiedy dostajemy się do szpitala. Przecież tężca możesz złapać w każdej chwili nawet u nas. Różnica pomiędzy naszym światem a „tamtym światem” jest banalnie prosta. My się szczepimy przeciw tężcowi. Oni nie mają za co, nie mają gdzie.
PRZYZNAJĘ SIE BEZ BICIA, ZE NIE WIDZIAŁAM O TEJ AKCJI, ALE TERAZ DZIEKI TOBIE JUZ WIEM I NIE SPOSOB PRZEJSC OBOK NIEJ OBOJETNIE, DLTEGO W WEEKEND JEDZIEMY NA ZAKUPY. DZIEKI MALWINKO
Do usług :) <3
Ja urodziłam na trawniku przed domem miałam taka szybka akcje porodowa ze nie zdążyłam do auta dojść. Urodziłam sama przy jednym skurczu ze strachu ze cos sie moze stać mojeje córce. Pozniej wezwaliśmy pogotowie ;) miło wspominam krótko trwało ale strach był okropny … Pozdrawiam
No szalona! :) Nata a co zrobiłaś z pępowiną? Z ciekawości pytam bo nie wiem jak sobie z takim fantem poradzić :)
Dopiero jak karetka przyjechała , mój M odciął ;) 20 min czekania na trawie ;)
Szacun dziewczyno!!!
O matkoooooo! Mam ciarki! Ale historia!
Wszystko fajnie, idea szczytna i generalnie popieram, jestem jak najbardziej za takimi akcjami, które owszem mają na celu budowanie pozytywnego wizerunku marki i owszem – niewielki procent jest przeznaczamy z zysków ze sprzedaży tych produktów na cel charytatywny, większość kwoty jaka płacimy za produkt to zysk firmy jednak, natomiast grunt, że w ogóle taka akcja jest i popieram, wspieram całym sercem i słowa nie powiem, by było to złe. Tylko skoro taka szczytny cel to dlaczego działa tylko w sieci sklepów Carrefour, a nie wszędzie, gdzie tylko dane produkty są w sprzedaży co zdecydowanie przelozyłoby sie na większa pomoc dla tych, z myślą o których akcja powstała. A tak – znowu wygrały kalkulacje kocernów (p&g i carrefour), a nie idea. I tylko tego szkoda.
Rozumiem Cię Kasiu… ja ostatnio zastanawiam się nad założeniem fundacji i powiem Ci, że gnębi mnie jedno – jak żyć? No bo musisz zatrudniać ludzi. Musisz sama z czegoś żyć. Ale jak tu użyć pieniędzy, które ktoś przeznaczył na pomoc choremu dziecku np. To chyba zawsze kwestia kalkulacji. Ajj… nie wiem, ale rozumiem Cię doskonale.
I tutaj znowu ja Ciebie świetnie rozumiem heh Też swego czasu myslalam o tym i byłam I jestem do tego namawiana co jakiś czas (dość mocno udzielam się przy pomaganiu chorym Maluchom) i niezmiennie odpowiadam to samo – boję się, nie mam tyle odwagi. Z moich obserwacji wynika jedno – aby prowadzić fundację trzeba mieć w sobie mega pokłady empatii i równie twardą d***. Ja mam twardą, jednak obawiam się, że nie ze stali i zwyczajnie boję się, że tak jak cieszę sie z sukcesów, gdy udaje mi się pomóc Maluchowi, tak wizja pożegnania podopiecznego, który przegrał walkę w pewnym momencie mogłaby mnie zwyczajnie przerosnąć. Do tego kwestia utrzymania się, tak jak mówisz, z tego co sponsorzy przekazują fundacji (mam małe dziecko, 30-letni kredyt hipoteczny i nie mam męża milionera, który sam by na to zarabiał, bym mogła pracować w swojej fundacji zupełnie charytatywnie) i ciągle branie na klatę ataków, że żyję z fundacji, więc na pewno jestem „złodziejką” etc. Obawiam sie, że mów silna psychika okazałaby się za słaba. Jeśli się odważysz to trzymam goraco kciuki i mocno kibicuję, a jak będziesz do swojej fundacji potrzebować ludzi, a właściwie Ludzia ;) i bedziesz ją tworzyła w Warszawie lub okolicy to daj mi znać, zgłoszę się do teamu pewnie bz się namysłu ;) pozdrawiam :)
No to jest nas trzy z tego co widzę bo właśnie się dowiedziałam, że moja przyjaciółka od piaskownicy wchodzi w to razem ze mną :) :) :) Warszawa, Warszawa :)
Szacun dziewczyno!!!
Dobrze, że piszesz o takich rzeczach. Takie akcje są ważne.
Poza tematem – Nie wiem czy tylko u mnie ale przeglądając blog z telefonu (przeglądarka Chrome) widzę wszystkie litery ze znakami diakrytycznymi pogrubione. Na samym dole strony w stopce jest też info „dolny_pasek”. Przepraszam, jestę informatyczką :D
Super, że powiedziałaś! :) Zaraz nagniatam z reklamacją do BT :)
O, litery już normalne, tylko dolny_pasek jeszcze :)