#Hity i Kity: Karmienie

#Hity i Kity: Karmienie

Jak dobrze, wiecie jestem fanką nowoczesnych gadżetów i wszystkiego co ułatwia nam spełnianie matczynych obowiązków. Śledzę rynek i wyłapuję perełki. Czasami perełki same pukają do mojej skrzynki mailowej. Dzięki temu zebrała się dość pokaźna kolekcja używanych przeze mnie gadżetów, które mogę Wam z czystym sumieniem polecić.

Po kosmicznym zainteresowaniu Kąpielowymi Hitami i Kitami -> TU i Waszych pytaniach o to co mogę polecić do karmienia niemowląt postanowiłam stworzyć kolejne zestawienie. Tadaaaam :) Przedstawiam Wam Karmieniowe Hity (tym razem bez kitów bo musiałabym wypisać tylko kilka kubków kapków-niekapków i na tym zakończyłabym mój wywód:) )

Karmienie- Hity i Kity

  1. Żabka stojaczek pod słoiczek – przemiły gadżecik ułatwiający nam walkę z wkładającym palce do buzi małolatem, który postanawia zająć się wszystkim oprócz normalnego jedzenia. Nie dość, że trzyma nam fajnie pod kątem jedzonko to jeszcze potrafi zaitrygować małego odkrywcę i odwrócić jego uwagę od utrudniania nam życia. Żabkę kupicie za grosze –> TU.
  2. Termoizolacyjny uchwyt do butelki – idealny do żmudnej nauki trzymania, która dzięki temu uchwytowi nie jest nam już straszna bo jedzonko nie stygnie. Dodatkowo interesuje dzieciaczka i pełni rolę zabawki. Takie typowe 3 w 1 :) Uchwyt do kupienia np. –> TU.
  3. Butelkę opisywałam Wam kilka miesięcy temu –> TU.  Pacific Baby to termos ze smoczkiem. Coś pięknego. Nie wiem jak wyglądałoby moje życie bez niej. Prawdziwe Must Have wygodnickiej mamy. Używamy namiętnie codziennie w dzień i w nocy. Ostatnio ją trochę odciążyliśmy dzięki nowemu gadżetowi, o którym za chwilę. Ale nadal z nami podróżuje. Mam teraz zestaw idealny :) Butelkę można nabyć –> TU.
  4. Opakowanie termoaktywne pasujące na większość smukłych butelek. Dzięki niemu zniknęła moja spacerowa zmora niedopitego, albo lepiej nadpitego mleczka „bo młody miał kaprys soknąć sobie 2 razy a za pół godziny będzie płacz i marsz w kiszkach”. Mleka zimnego boję się jeszcze podawać, szczególnie, że na dworze chłodziło się do niższej niż pokojowa temperatury. A dzięki temu płaszczykowi mleczko może sobie spokojnie czekać :) Opakowania dostępne w dwóch kolorach –-> TU.
  5. Gryzaczek to mój mistrz, o którym pisałam wam –> TU. Przypadł mamom do gustu podobnie jak i mi. Tani, mały, funkcjonalny. Czego chcieć więcej :) Dziewczyny, to jest produkt, który gdybym miała furę pieniędzy dałabym każdej z Was z osobna bo jest FAN-TA-STY-CZNY! Gryzaczek do kupienia –> TUDodatkowe wkłady –> TU. 
  6. Pojemnik na pożywienie z termoizolacją Kids Konserve – trzeci z moich niezbędnych do życia gadżetów spacerowych. Co prawda ja wybrałam sobie mniejszy, przez co nie mieści mi się duży słoiczek do środka, ale są i większe. Ten z powodzeniem mieści w środku ten mniejszy słoiczek (chyba 150g) więc jeśli wasze dziecko zjada tyle podczas jednego posiłku jest wystarczający. Dzięki Kids Konserve możemy się babrać w ciepłym, słoiczkowym jedzonku gdzie tylko mamy na to ochotę :) Pojemnik kupicie –> TU.
  7. Samonagrzewająca się butelka Paulandstella – używamy od kilku tygodni zamiast Pacific Baby. Coś fantastycznego! Moduł ładuje się dzięki wrzuceniu do wrzątka. Wychodząc na spacer wlewamy zimną wodę do butelki, proszek do dozownika a kiedy chcemy podgrzać dzieciaczkowi wodę robimy klik i w około 5 minut mamy podgrzane jedzoneczko. A dodatkowo termometr na butelce pokazuje nam dokładną temperaturę. My mamy jeszcze dodatkowy moduł grzewczy więc na dłuższych spacerkach tylko podmieniamy. Mamy piękną torbę, śliniaczek, chusteczkę. Wszystko w tym samym stylu. Ajjj z resztą niedługo Wam ją opiszę na blogu więc na razie pooglądajcie sobie te cuda w sklepie –> TU.
  8. Kubek niekapek UMEE opisywany przeze mnie już –> TU. Najlepszy z testowanych przeze mnie kubków a było ich niestety wiele. No i ten kolorrrrr :) Do kupienia –> TU. 
  9. Uchwyt do butelek BA  do nauki trzymania. Tu chyba nie musze się rozpisywać :) Czad. Znacie kule Oball czy jakoś tak? Wychodzi nam z tego coś takiego właśnie. Dziecko się bawi a przy okazji uczy się trzymać butlę. Dostępnych jest kilka kolorów. Zobaczcie –> TU.
  10. No i na koniec coś na co chciałabym zwrócić szczególną uwagę. Magiczna miska-niewysypka :) Ta miseczka to prawdziwy gadżet stulecia :) Wrzucasz do środka papu, dziecko się cieszy, że nią macha, ale jedzonko z prędkością światła zmienia swoje położenie:) Próbowałam ją sfotografować kiedy Mati się nią bawił, ale fruwała tak szybko, że nic sensownego nie udało mi się cyknąć :) Koniecznie zobaczcie –> TU. 

Ufffff to by było na tyle :) Znałyście wszystkie te gadżety? A może możecie polecić coś ciekawego, czego Wy używacie? Czekam:)