Jak dobrze, wiecie jestem fanką nowoczesnych gadżetów i wszystkiego co ułatwia nam spełnianie matczynych obowiązków. Śledzę rynek i wyłapuję perełki. Czasami perełki same pukają do mojej skrzynki mailowej. Dzięki temu zebrała się dość pokaźna kolekcja używanych przeze mnie gadżetów, które mogę Wam z czystym sumieniem polecić.
Po kosmicznym zainteresowaniu Kąpielowymi Hitami i Kitami -> TU i Waszych pytaniach o to co mogę polecić do karmienia niemowląt postanowiłam stworzyć kolejne zestawienie. Tadaaaam :) Przedstawiam Wam Karmieniowe Hity (tym razem bez kitów bo musiałabym wypisać tylko kilka kubków kapków-niekapków i na tym zakończyłabym mój wywód:) )
- Żabka stojaczek pod słoiczek – przemiły gadżecik ułatwiający nam walkę z wkładającym palce do buzi małolatem, który postanawia zająć się wszystkim oprócz normalnego jedzenia. Nie dość, że trzyma nam fajnie pod kątem jedzonko to jeszcze potrafi zaitrygować małego odkrywcę i odwrócić jego uwagę od utrudniania nam życia. Żabkę kupicie za grosze –> TU.
- Termoizolacyjny uchwyt do butelki – idealny do żmudnej nauki trzymania, która dzięki temu uchwytowi nie jest nam już straszna bo jedzonko nie stygnie. Dodatkowo interesuje dzieciaczka i pełni rolę zabawki. Takie typowe 3 w 1 :) Uchwyt do kupienia np. –> TU.
- Butelkę opisywałam Wam kilka miesięcy temu –> TU. Pacific Baby to termos ze smoczkiem. Coś pięknego. Nie wiem jak wyglądałoby moje życie bez niej. Prawdziwe Must Have wygodnickiej mamy. Używamy namiętnie codziennie w dzień i w nocy. Ostatnio ją trochę odciążyliśmy dzięki nowemu gadżetowi, o którym za chwilę. Ale nadal z nami podróżuje. Mam teraz zestaw idealny :) Butelkę można nabyć –> TU.
- Opakowanie termoaktywne pasujące na większość smukłych butelek. Dzięki niemu zniknęła moja spacerowa zmora niedopitego, albo lepiej nadpitego mleczka „bo młody miał kaprys soknąć sobie 2 razy a za pół godziny będzie płacz i marsz w kiszkach”. Mleka zimnego boję się jeszcze podawać, szczególnie, że na dworze chłodziło się do niższej niż pokojowa temperatury. A dzięki temu płaszczykowi mleczko może sobie spokojnie czekać :) Opakowania dostępne w dwóch kolorach –-> TU.
- Gryzaczek to mój mistrz, o którym pisałam wam –> TU. Przypadł mamom do gustu podobnie jak i mi. Tani, mały, funkcjonalny. Czego chcieć więcej :) Dziewczyny, to jest produkt, który gdybym miała furę pieniędzy dałabym każdej z Was z osobna bo jest FAN-TA-STY-CZNY! Gryzaczek do kupienia –> TU. Dodatkowe wkłady –> TU.
- Pojemnik na pożywienie z termoizolacją Kids Konserve – trzeci z moich niezbędnych do życia gadżetów spacerowych. Co prawda ja wybrałam sobie mniejszy, przez co nie mieści mi się duży słoiczek do środka, ale są i większe. Ten z powodzeniem mieści w środku ten mniejszy słoiczek (chyba 150g) więc jeśli wasze dziecko zjada tyle podczas jednego posiłku jest wystarczający. Dzięki Kids Konserve możemy się babrać w ciepłym, słoiczkowym jedzonku gdzie tylko mamy na to ochotę :) Pojemnik kupicie –> TU.
- Samonagrzewająca się butelka Paulandstella – używamy od kilku tygodni zamiast Pacific Baby. Coś fantastycznego! Moduł ładuje się dzięki wrzuceniu do wrzątka. Wychodząc na spacer wlewamy zimną wodę do butelki, proszek do dozownika a kiedy chcemy podgrzać dzieciaczkowi wodę robimy klik i w około 5 minut mamy podgrzane jedzoneczko. A dodatkowo termometr na butelce pokazuje nam dokładną temperaturę. My mamy jeszcze dodatkowy moduł grzewczy więc na dłuższych spacerkach tylko podmieniamy. Mamy piękną torbę, śliniaczek, chusteczkę. Wszystko w tym samym stylu. Ajjj z resztą niedługo Wam ją opiszę na blogu więc na razie pooglądajcie sobie te cuda w sklepie –> TU.
- Kubek niekapek UMEE opisywany przeze mnie już –> TU. Najlepszy z testowanych przeze mnie kubków a było ich niestety wiele. No i ten kolorrrrr :) Do kupienia –> TU.
- Uchwyt do butelek BA do nauki trzymania. Tu chyba nie musze się rozpisywać :) Czad. Znacie kule Oball czy jakoś tak? Wychodzi nam z tego coś takiego właśnie. Dziecko się bawi a przy okazji uczy się trzymać butlę. Dostępnych jest kilka kolorów. Zobaczcie –> TU.
- No i na koniec coś na co chciałabym zwrócić szczególną uwagę. Magiczna miska-niewysypka :) Ta miseczka to prawdziwy gadżet stulecia :) Wrzucasz do środka papu, dziecko się cieszy, że nią macha, ale jedzonko z prędkością światła zmienia swoje położenie:) Próbowałam ją sfotografować kiedy Mati się nią bawił, ale fruwała tak szybko, że nic sensownego nie udało mi się cyknąć :) Koniecznie zobaczcie –> TU.
Ufffff to by było na tyle :) Znałyście wszystkie te gadżety? A może możecie polecić coś ciekawego, czego Wy używacie? Czekam:)
hejka, a co byś polecała bardziej na podróże samolotem? butelke nr 3 czy 7? bo latamy dosc czesto, a dosc juz mam wozenia termosu i mleka w proszu i beltania, chcialabym cos co w klika minut i mleko byloby gotowe.
Myślę, że do samolotu Paulandstella idealna. Jeśli nie chce Ci się bełtać…
Lubię takie wpisy i lubię odkrywać genialne gadżety :) U mnie niedawno było o praktycznym Snack catcher, polecam :)
Muszę się do Ciebie zapuścić w takim razie w „wolnej chwili” :)
Mi się wydaje że butelka termos będzie wygodniejsza na podróże :) Bo też taką posiadam i to jest gadżet pierwsza klasa :) Dużo podróżujemy samochodem nawet po kilka godzin i zdaje egzamin w 100-u procentach :)
Wlasnie zamowilam sobie taka butelke termos:)
Dla mnie jedynym minusem jest mieszanie wody w trakcie jazdy. Bo zawsze sobie szykuję na 2 porcje. No i mały sie przyzwyczaił do smoczka NUK więc przelewam do butelki. Ale jeśli chodzi o picie wody – sprawdza się idealnie. Wcześniej pił z niej tez mleko bezproblemowo. No ale wiadomo… gusta się z wiekiem zmieniają :)
te żabki są mega, obłędnie wyglądają i faktycznie sprawdziłyby się u nas ;) gryzaczek mam i polecaam też! U nas hitem przy pierwszym dziecku był kubeczke tommee tippee taki mały prosty z chowanym plastikowym dziubkiem, dałam za niego dychę w smyku a był super, teraz szukam dla synka :)
gussx33 a jak u Ciebie jest ze słomką? Nie boisz się, że jest za ostra dla dzieciaczka? Ja się przymierzam do słomki,ale jakoś tak nieufnie do niej podchodzę.
właśnie słomki jeszcze nie próbowaliśmy, starsza była oporna w tym temacie, bo jak poznała niekapek to próbowała przechylać a wtedy no lipton, próbowałam brać ją na kartonik, lekko ściskałam no i leciało przez rurkę, ale za każdym razem od nowa musiałam pokazywać, więc jeśli przechodzić z butelki/karmienia piersią to od razu na słomkę z pominięciem niekapka bo może być właśnie tego typu problem, aż chyba kupię taki.
Wiem że do takich kubków trzeba zakupić wymienne słomki, bo widziałam kiedyś co się dzieje w środku, albo zapytać czy ta firma ma też w asortymencie długie czyściki ;)
fajne gadżety :) chyba zacznę się rozglądać za czymś z tego zestawienia, bo jak pojedziemy na wakacje to warto by mieć taki uchwyt czy termos:) a póki co u nas na spacerach króluje bidon ze słomką avent i dobrze się sprawdza:) a tak w ogóle to uwielbiam takie wpisy, bo zawsze można znaleźć coś dla dziecka, zwłaszcza, że te takie ładne i kolorowe. i czekam na kolejne zestawienia :)
Sylwia bardzo się cieszę, że Ci się podobają :) Ja uwielbiam takie nowinki. Gadżeciara stara chyba ze mnie :) Nagromadziłam już tyle tego „siuwaksu”, że nie mieści się po szafkach. Ale takie to wszystko faaaaaajne :)
10. serio z ciekawości, jedzenie nie wypada? :D
serio serio serio :) No chyba, że wlejesz zupę:)
co do gryzaczka, to mielismy taki z firmy Nuby, ale jest do kitu, siatke ciezko sie czysci, polecam mamom taki gryzaczek na jedzonko z silikonowa koncowka CLEVAFEED, jest o niebo lepszy, koncowki mozna dokupic na wymiane i jest z bardzo mieciutkiego silikonu z dziurkami, moja corcia zajada sie bananami z tego sprzetu az uszy sie trzesa :)
Nam najbardziej smakują jabłuszka :) I Arbuzy (oczywiście najpierw ugniatanie;))
1 i 10 gadżet bardzo ciekawy,zamierzamy kupić:D a reszta jest nie dla mojej córci ;/ od 6 miesiąca nie chce pić z butelki ze smokiem… żadnej! wszystkie posiłki podawane łyżeczką (teraz 8 miesięcy)… a niekapka szukamy idealnego,choć pomału uczy się pić z kubeczka.. czy ten niekapek ma miękki ustnik? kupiliśmy z lovi niby miał być miękki ustnik a okazał się dość twardy, córcia nie umie z niego ciągnąć…
Tak. Jest miękki i twardy do wyboru. Hmm… no ale tai miękki jak smoczek to on nie jest :/
Gryzak nr.5 mamy i sprawdzał się(czasami nadal jeszcze)idealnie,mamy również w wersji z silikonową końcówką,ale ten jakoś mniej przypadł do gustu i mojemu synkowi i mi(jest bardziej twardy i mniej jedzonka z niego wychodzi).nr.9 u nas się nie sprawdziło,mały jak tylko widzi butelkę w nim to od razu odwraca głowę,nie wiem,może za duże to jeszcze dla niego jest(ale ma 8mc…),bardziej sprawdza się u nas jako piłeczka :D Kubki niekapki posiadamy chyba ze 4 rodzaje-z żadnego moje dziecie pić nie chce,no nie ma takiej siły która zmusiłaby go do napicia się i złapania niekapa w rączki.Bawić się nim,rzucać o podłogę owszem,ale nie pić.Teraz kupiłam bidon ze składaną słomką-mam nadzieję że to się przyjmie.W planach jest zakup butelki nr.3 ale w wersji rozbudowanej,przyda się na upały i w trasie :) A z takich gadżetów to jeszcze dodałabym kubeczek Doidy,rewelacja :)Młody aż się trzęsie z radości jak widzi ten kubeczek,radocha jest ogromna :D
Ooooo Kubeczek Doidy? Muszę sprawdzić co to za cudo! :)
u nas strzalem w dychę był bidon skip-hop, resztę gadżetów z kilkoma wyjątkami musiałam pooddawać :-(
Oooo poka bidon! To ma słomkę czy ustnik? Zastanawiam się czy go przestawiac na słomkę czy od razu na 360…
Ja też polecam bidon Skip-Hop,rewelacja…i do tego ma miękką rurkę :), więc jest bezpieczny…