Wygraliśmy z wiecznymi chorobami Matiego!

Wygraliśmy z wiecznymi chorobami Matiego!

Gluty Matiego to dla nas od ponad 2 lat niekończąca się opowieść.  Mamy za sobą już 3 nieudane przygody z przedszkolem. Ciocie fajne, dzieci jeszcze fajniejsze ale glut po trzecim dniu w przedszkolu gwarantowany. I to taki ciągnący się przez kolejny miesiąc. Właściwie to nie pamiętam kiedy nasze dziecko było zdrowe przez cały tydzień. Nooo oprócz ostatnich tygodni, bo z naszymi glutami nareszcie rozprawiliśmy się na amen.

Zanim dotarło do nas, że Mati ma prawdopodobnie powiększony migdał, upłynęło milion litrów sprayów do noska, tona chusteczek higienicznych i ponad 500 kartek z kalendarza. Niestety, pomimo wizyt u kilku specjalistów, najlepszym doradcą okazał się Dr Google, który potwierdził nam prawdopodobieństwo odziedziczenia tej gustownej przypadłości po gustownym tatusiu. Dzięki Maciek! Alergia po ojcu, migdał po ojcu… już zaczęłam się zastanawiać, czy oby na pewno jestem matką, ale Mati piękno i mądrość odziedziczył zdecydowanie po mnie więc nie podejrzewam Maćka o zdradę :)

Dzięki strasznemu i dla Matiego i dla nas, badaniu kamerką, przez nosek, potwierdziliśmy wstępną internetową diagnozę. Powiększony trzeci migdał. W praktyce oznacza to mniej więcej tyle, co pierwszy dzień przeziębienia przez… całe życie. Chyba, że migdałek usuniemy. Ale to już jest  meeeega decyzja, bo to prawdziwa operacja pod narkozą. To nic, że trwa 30-60 minut. Ważne, że dziecko jest usypiane a uprzednio „uspokajane” specjalnym syropkiem, który działa na takiego maluszka właściwie jak narkotyk. Mati miał halucynacje. Widział motylki i błyszczące oczy mamy. Motylki motylkami, ale oczy mi rzeczywiście błyszczały, bo ta 4-godzinna wizyta w klinice, była dla mnie jak dotąd najbardziej emocjonalnym przeżyciem, zaraz po narodzinach Matiego.

Ale wiesz co? Tak musiało być po prostu. Mati co prawda baaaaardzo zniechęcił się do lekarzy przez to badanie kamerką i teraz, kiedy tylko widzi szpital w Radzyminie, pyta nas czy na pewno nie zajedziemy na „kuj-kuj”. Zabiegu jednak nie pamięta. Wybraliśmy świetną, prywatną klinikę, w której lata wcześniej, podcinaliśmy maluszkowi wędzidełko. Doskonali specjaliści, super podejście do dzieci. Właściwie to pobyt tam przypominał bardziej kolonie, niż zabieg chirurgiczny :)

Pan doktor przewidział dokładnie co może się wydarzyć. Drugiej nocy, Mati miał koszmary senne (efekt narkozy), troszkę czuć było od niego… spaleniznę :) I tyle. Pan doktor zalecił nam miesięczną kwarantannę, antybiotykoterapię, której tym razem nie można było uniknąć, bo działała na bakterie, które mogłyby zdziałać dużo złego na gojącej się ranie po wycięciu migdałka. Miesiąc kwarantanny i łapania odporności i nasz bąbelek poszedł do przedszkola i pierwszy raz nie wrócił z glutem!

Teraz nie straszna nam żadna klimatyzacja w samochodzie czy wiatr. Pozwalam Matiemu szaleć do woli w kałużach i nie przejmuję się tym, że przemoczył do suchej nitki spodnie. Mati wraca z przedszkola i opowiada nam, że dzieci miały gluty a on nie i widać, że sam jest z tego dumny, chociaż jeszcze do końca nie wie o co chodzi :) Jak to powiedział nasz Pan doktor (już nie ten z internetu) – NAPRAWILIŚMY CHŁOPAKA :) Gdybym wiedziała, że to wszystko jest takie proste, załatwiłabym to wszystko już 2 lata temu. No, ale… Matka mądra po… zakończeniu zdrowotnych problemów. Trzymaj kciuki, żeby już nigdy do nas nie wróciły :)

A teraaaaz, zapraszam Cię na boską sesję, do której wręcz prosiliśmy o deszcz i brzydką pogodę. Bo my teraz celebrujemy z Matim każdą pogodę. I cieszymy się jak dzieci, kiedy następnego dnia, zamiast kaszlu i pociągania noskiem, budzi nas radosne: „Rodzice stawajcie bo jus jest dzioneeeeek!” <3

A wszystkim chorobom pokazujemy teraz taaaaaaaki piękny (zdrowy) język! Mamy Was gdzieś choróbska!

 

najpopularniejszy-blog-parentingowy-sanostol4

najpopularniejszy-blog-parentingowy-sanostol8 najpopularniejszy-blog-parentingowy-sanostol1 najpopularniejszy-blog-parentingowy-sanostol7 najpopularniejszy-blog-parentingowy-sanostol6 najpopularniejszy-blog-parentingowy-sanostol5 najpopularniejszy-blog-parentingowy-sanostol18 najpopularniejszy-blog-parentingowy-sanostol3 najpopularniejszy-blog-parentingowy-sanostol2 najpopularniejszy-blog-parentingowy-sanostol10 najpopularniejszy-blog-parentingowy-sanostol11 najpopularniejszy-blog-parentingowy-sanostol17 najpopularniejszy-blog-parentingowy-sanostol9 najpopularniejszy-blog-parentingowy-sanostol12 najpopularniejszy-blog-parentingowy-sanostol13 najpopularniejszy-blog-parentingowy-sanostol14 najpopularniejszy-blog-parentingowy-sanostol15 najpopularniejszy-blog-parentingowy-sanostol16