9 wyszczuplających tricków (stosowanych przez gwiazdy!)

9 wyszczuplających tricków (stosowanych przez gwiazdy!)

Czary mary, hokus pokus, z grubej beczki… tyczka. Miał być rym, ale jakoś tak mi nie wyszedł. Ale to tylko dlatego, że nie rymy są najważniejsze w dzisiejszym wpisie. Najważniejsza jeeeeest… szczupła łydka, zgrabna pupka, płaski brzuszek i twarz kształtem zbliżona do ideału czyli – owalu. Majtki wyszczuplające już przerabiałaś prawda? No przyznaj się. Ja się przyznaję bez bicia. Próbowałam i działa! Ale nawet gdybyś się owinęła folią stretch na maksymalnym wdechu, nawet gdybyś przywdziała obciskający uniform zaczynając przy kostkach a kończąc na szyi, jeśli nie będziesz się stosowała do poniższych tricków… nici z ładnie prezentującej się figurki. No dobra, zaczynamy czary:

1. Wyszczuplanie nóg: jeśli zakładasz spodnie, unikaj szerokich nogawek, wystrzegaj się dzwonów. Wybierz legginsy i zawiń je delikatnie ponad kostką tak, żeby wyeksponować najszczuplejszą część swojej nogi. Wybieraj legginsy z grubszego materiału – lepiej „obcisną” Ci tłuszczyk na udzie :)

2. Wydłużanie nóg: jeśli zależy Ci jednak na wydłużeniu nóg załóż spodnie z długimi, prostymi nogawkami i obowiązkowo buty na obcasie. Im wyższy obcas, tym lepszy efekt. Załóż 12 cm szpilki i nie szczędź sobie utykań, potknięć i grymasu bólu wymalowanego na twarzy – skutecznie odwrócisz uwagę od mankamentów figury ;) Jeśli jednak wolisz wersję mniej hardkorową załóż wygodny obcas 6-8 cm i ciesz się nogami do samej szyi bez niezgrabnego utykania.

3. Wyszczuplanie „góry”: pokaż obojczyki. Rozepnij koszulę albo załóż bokserkę zamiast golfu i innego zabudowanego „pogrubiacza”. Dekolt w literę V dodatkowo wyszczupli Twoją twarz.

4. Gdzie „odcięcie”? Jeśli nie martwisz się o obfitość Twoich ud… no dobra, wiem, że się martwisz, wybieraj luźniejsze bluzki zakończone w połowie pupy. Tak, żeby nie zaznaczać dużej różnicy pomiędzy szerokością talii i ud.

5. Czarne wyszczupla, pstrokate pogrubia. Jest taka zasada, że to, co pstrokate zwraca na siebie uwagę a to co, ciemne, maskuje. Jaki z tego morał? Tam gdzie masz więcej tłuszczu szalej z czarnym. To, co szczupłe podkreślaj kwiatkami, centkami, paćkami.

6. Pasy – pionowe wyszczuplają, poziome pogrubiają. Ale! Jeśli chcesz się wyszczuplić na maxa, załóż ciuch w drobniutkie paseczki. Jeśli musisz jednak założyć coś w poziome pasy, wybierz pasy szerokie. Im więcej paseczków, tym bardziej spotęgowany efekt.

7. Pasów ciąg dalszy! A dokładniej linii poziomych. Linia pozioma zawsze, prze-zawsze skraca. Jeśli chcesz mieć długie nogi, zimą zakładaj czarne ledżiny a do tego czarne buty na obcasie, latem wystrzegaj się sandałów z zapięciami dookoła nogi i wybieraj te, w kolorze zbliżonym do koloru Twoich nóg. Nawet baleriny lepiej założyć beżowe niż czarne. Nie tnij sylwetki!

8. Fałdki na brzuchu – najlepiej ukryć je pod szeroką szarfą-pasem lub pokochać bluzki i sukienki z odcięciem pod biustem.

9. Przylegające sukienki – goł ełej! Nie warto obciskać się sukienką w nadziei na „zgniecenie” tłuszczyku. Efekt baleronu murowany.

Niedługo pokażę Ci kilka fajnych tricków na optyczne wyszczuplenie TWARZY! Niestety życie zmusza mnie do pogłębiania wiedzy w tych obszarach. No, ale przynajmniej mam wytłumaczenie dla mojego smutnego losu – muszę być Pączkiem żeby uczyć się jak oszukiwać naturę a ostatecznie mogę odrobinę mojej wiedzy przekazać Tobie. JUPI! Niosę ukojenie światu! :P

A Ty co byś dopisała do te listy?