„Wspomnienia, to najważniejsze co nam pozostaje…” to wzruszający cytat z, zaskoczę was, Sunrise Festival wypowiedziane lata temu przez wieszcza narodowego … DJ’a Krisa :) Są tu jakieś mamy, które szalały w tych czasach na dyskotekach? Ja mam rękę wysoko w górze :) No właśnie… i co mi z tych szalonych wspomnień młodości kiedy nie mogę obejrzeć nawet jednej fotki z tego czasu. Cyfrówka dawała z jednej strony możliwości „zapamiętania” każdej chwili sekunda po sekundzie, ale dysk twardy w laptopie umiejętnie każdy z tych obrazów wyrzucał ze swojej pamięci. I pewnie na starość coś tam błyśnie w głowie kiedy będę czytała ten wpis. Tylko tyle…
Nauczona kilkoma przykrymi doświadczeniami obiecałam sobie, że nie pozbawię się wspomnień i będę namiętnie drukować wszystkie foty z ważnych i tych mniej ważnych chwil. Na półkach stoi szereg albumów zapełnionych fotkami i pustych czekających na zapełnienie kieszonek.
Od kilku miesięcy mam też coś pięknego co moim zdaniem deklasuje najgrubsze albumy. Fotoksiążka. Jakiś czas temu rozdawałam Wam zniżki na takie cudeńka. Ten link działa dalej. Za symboliczną kwotę możecie zrobić sobie i bliskim najpiękniejszą pamiątkę. PRINTU oferuje masę możliwości: książki duże, średnie, małe, w twardych, miękkich, płóciennych oprawach itd. Z resztą kliknijcie tutaj Poznacie szczegóły :)
My zamówiliśmy sobie dwie książki: pamiątkę z naszego ślubu i pierwszą część wspomnień o naszym Bakusiątku. Wczoraj w końcu znalazłam chwilkę żeby zrobić im parę fotek i pokazać Wam jak pięknie można „zapamiętać” ważne dla nas chwile.
Mozolnie zabierałam się do pracy. Miałam masę zdjęć, nie chciało mi się ich przebierać. Ale kiedy usiadłam w końcu do „roboty” nie mogłam się oderwać od komputera. Fotoksiążka moim zdaniem to coś o niebo fantastyczniejszego niż zwykły album ze zdjęciami. Tu możecie zobaczyć nasze wspomnienie ślubu i wesela i nazwaną przeze mnie pierwszą część wspomnień o Matim czyli MATI #1.
W planach mam jeszcze:
- Naszą sesję ślubną
- Chrzciny
- Pierwsze Urodzinki
- Kontynuację cyklu MATI czyli MATI #2, MATI #3 itd.
- Pierwsze wspólne wakacje
Będę Wam pokazywała to co zrobię tu na blogu. Pozostaję przy Printu i nie zmieniam ich za żadne skarby świata. Książki będą zawsze w tej samej tonacji, zawsze w tym samym wykonaniu, formacie.
Co lepsze? Fotoksiążka czy album? Moim zdaniem zdecydowanie FOTOKSIĄŻKA!
1. Dodając tekst opowiadasz historię. Możesz dowolnie wybraną czcionką na miliardy różnyc graficznych sposobów opisywać każde zdjęcie. Zerknij na naszą książkę ślubną. Zaczęłam od dnia zaręczyn, następnie ważne dla nas części wiersza z zaproszeń, które są dla nas czymś więcej niż tylko słowami.
2. Niestandardowo komponujesz zdjęcia. W zależności od sesji możesz układać je dowolnie. Ja w książce MATI #1 robiłam kolaże z kilkunastu zdjęć z jednej sesji, która pokazuje tylko śmieszne minki małego. Zaraz zobaczysz je niżej.
3. Stać Cię na wydruk na dużym formacie. Czasem piękne zdjęcia portretowe są marnotrwione na odbitkach 10×15. Dopiero rozmiar wydobywa prawdziwe piękno z fotografii. Jedna taka odbitka w salonie fotograficznym będzie Cię kosztowała pół książki :)
4. Ograniczasz koszty. Książki są duuuużo tańsze od albumów ze zdjęciami. Mineły czasy kiedy odbitka kosztowała 30 groszy. Teraz trzeba zapłacić około złotówki za jedno mikroskopije zdjęcie. Hell NOŁ! Wolę książkę.
5. Rodzina nie kradnie Ci zdjęć :) No chyba strony Ci nie wydrą „bo ładna”, „bo zrobię odbitkę i oddam”. :)
TO BE CONTINUED… :)
A teraz czas na prezenty:
50zł NA KSIĄŻKĘ DLA WAS tutaj.
KSIĄŻKA O FOTOGRAFII DZIECIĘCEJ (+RABAT 30%) tutaj.
Piękne! Jaki to format?
Ten największy. Chyba 30×30 ale już nie pamiętam…
Tak, dokładnie. Obie książeczki to format 30×30, oprawa twarda, papier błyszczący :)
Kochana super to wyszło! Nie miałam pomysłu na rocznicową pamiątkę teraz mam!
Ooooj pamiątka przepiękna :) Polecam :)
Zdecydowanie o wiele lepsza opcja niż zwykły album. Ja się ślinię na fotoksiążkę już ho ho ho, ale tyle wydatków teraz, że wciąż to odkładam. Mamy tylko jeden album Lidki ze zdjęciami od października 2012 do połowy lutego 2013. Reszta zdjęć czeka jeszcze w kolejce. A tyle już się uzbierało o.O
Ja też mam albumy, ale chyba ta pozostała część zostanie pusta bo jak przyszły te książki to mi się od razu odechciało „zwykłych” albumów :)
Zachęcamy w takim razie do pobrani kodu zniżkowego ze strony: http://printu.pl/lp/bakusiowo/
My mieliśmy w te niedziele chrzest naszego Kajtusia i podsunęłaś mi pomysł na podziękowanie dla rodziców chrzestnych i dziadków za ogromną pomoc:) Jak myślisz? Dobry pomysł? :)
świetny pomysł! :) będą bardzo zadowoleni z takiego prezentu
Świetny pomysł na prezent, mamy niedługo 8 rocznicę ślubu i jakoś tak nie miałam pomysłu a tu proszę ;-)
Pozdrawiam, bardzo fajnie się czyta Twój blog.
Kasia low ju :) Takie komentarze +100 do hepinesu :)
Fotoksiążkę już jedną mamy,ale to tylko jedna…Obiecałam sobie,że jak tylko kupimy dobry aparat będę robić masę zdjęć i uwieczniać je w takiej właśnie postaci,ale od czegoś trzeba zacząć.Bardzo podobają mi się opisy w Waszej weselnej fotoksiążce :)
Super. Moje ulubione Bakuś w okularach. SŁODZIAK!!!!
Bakusiowa mamo mam jeszcze jedno pytanko odnośnie chrzcin gdzie kupowaliście ubranko dla Bakusia? Mam dylemat po wpisaniu w google „ubranka do chrztu” pojawiają się takie kiczowate rzeczy … o cenie już nie wspomnę:(
Eh bardzo mi się ten pomysł podoba ale trzeba mieć jeszcze na stanie ładne fotki ;) takie jak Twoje…
Agula cykaj cykaj cykaj! I przeczytaj dobrą książkę o fotografii cyfrowej. Jaki masz aparat? Zobacz na moje zdjęcia, jakie postępy zrobiłam w pół roku. Serio serio! Progres leci szybko :)
Polecisz jakąś konkretną książkę, np. tę z której Ty korzystałaś :) ?
Pozdrawiam
Hmmm… to były te największe jakie są w Printu.
Ile stron ma ta fotoksiążka?
Pozdrawiam :)
Uwielbiam tą mode na fotoalbumy. Mój brat sobie ze ślubu taki zrobił i musze przyznać, że wygląda bardzo dobrze.
Ja właśnie zamówiłam już drugi album od printu,pierwszy był jako prezent na ślub mojej przyjaciółki. Bardzo ważne jest to,że printu ma świetny program do stworzenia tej fotoksiazki bo niestety mnóstwo tego w sieci,ale odnaleźć się przy tworzeniu to nie lada wyczyn,a tutaj pięknie i prosto,a wszystko opisane. Polecam :)
PS.Właśnie dzwoniła do mnie Pani z printu i zaproponowała 40%zniżki,także warto zostać klientem.
Skusiłam się :) Super sprawa z tym kodem rabatowym.
Cały dzień męczyłam się nad tą książkę ale myślę, że warto było. Przecież chwile są ulotne a za parę lat fajnie będzie usiąść i powspominać :)
Co to za czcionka w tekstach w waszym albumie ślubnym?