Pożegnania czas…

Pożegnania czas…

Pamiętacie te zdjęcia? :) Ponad 4 miesiące temu :)

DSC_3219

DSC_3258

DSC_3236

Mati miał 2 i pół miesiąca… Kiedy zobaczyłam, że próbuje okiełznać swoje rączki i złapać cokolwiek na chociaż sekundę, uznałam, że to najwyższa pora na matę edukacyjną. Pewnie pamiętacie jak Wam ją skrupulatnie opisywałam :) Nadal uważam, że jest to najlepszy wybór jakiego mogłam dokonać. Mały „szedł” do swojej dżungli i znikał na 15-30 minut :) Mata służyła nam dłuuuuuugi czas dopóki Bakusiątko nie zaczęło się przemieszczać… co prawda wspak, ale przemieszczać:)

Ostatnio wyciągnęłam ją zza kanapy (mój tajny schowek) tak dla sprawdzenia jak bejbik na nią zareaguje. Oto efekty:)

_DSC3461

_DSC3507

Kiedy go zobaczyłam TAKIEGO DUŻEGO, zręcznego, silnego… dotarło do mnie podwójnie, że tak wiele pozostanie tylko w mojej pamięci. A obiecywała sobie matka, że będzie wszystko dokumentować! CZASIE! ZWOLNIJ!

NO NIE WIERZĘ!!! Bakusiątko właśnie sobie podskakuje przy oparciu kanapy :) Boszszszsz… i to jest właśnie taka sytuacja… dziecko robi coś pięknego, pierwszy raz. Ja nie wiem gdzie mam torebkę. Znajduję torebkę, nie wiem gdzie mam telefon. Znajduję telefon… bateria nie żyje. Szukam ładowarki… never ending stooooryyy:) Moje dziecko w międzyczasie zaczyna już raczkować, mówić, pisać, idzie na maturę… a ja dalej bez ładowarki :/

Ale o czym to miało być? O macie. No więc czas najwyższy na pożegnanie z nią. Idzie grzecznie na Allegro. Tym bardziej, że Bakuś rozpoczął jej eksplorację „w podziemiach” i zamiast dziecka na macie częściej już widzę dziecko pod matą albo matę złożoną na dziecku:)
Będę za nią tęsknić… Baterii wystarczyło na tych kilka miesięcy (grała codziennie w sumie pewnie ze 3 godziny). Nie znalazłam innej, która miałaby tyle bajerów, byłaby tak kolorowa, różnorodna… po prostu tak fantastyczna jak ta. Polecałam już raz, polecę drugi. I trzeci i czwarty… Fisher Price Rainforest to NAJLEPSZA mata edukacyjna dostępna na polskim rynku jaką znam. Każda zabawka stymuluje inaczej. Każda jest ciekawa… no może za wyjątkiem lusterka, które co prawda krzywdy nam nie zrobiło, ale kiedy mały zaczął je gryźć uznałam, że nie jest zbyt bezpieczną zabawką :)

Dokładny jej opis sprzed miesięcy macie —> TU. Jeśli jesteście zdecydowane na jej zakup zajrzyjcie do tego wpisu bo na Allegro bezkarnie sprzedawane są podróbki, które opisuję i pokazuję ich zdjęcie. Nie rozumiem tego świata…

_DSC3545

_DSC3546

_DSC3469

_DSC3512

_DSC3500

_DSC3489

_DSC3533

Kilka dzieciatych koleżanek potwierdziło mi moją teorię. Prawdziwa zabawa i radość z macierzyństwa  zaczyna się od pół roczku. Też tak uważacie? Że pierwsze 3 miesiące są najbardziej męczące, kolejne 3 lżejsze, a po 6. miesiącu zaczyna być cooooraz łatwiej. Zastanawiam się tylko kiedy to nasze szczęście łaskawie uraczy naszą dwójkę nieprzerwanym snem przez całą noc :/ Myślicie, że jest sens podawać mu wodę zamiast mleka i uskuteczniać jakieś czary nad łóżeczkiem?

Mam też do Was drugie pytanie. Mam nadzieję, że pomożecie pomimo tego, że ostatnio nie odpisywałam Wam na komentarze i prywatne wiadomości (ciociu Sandro Ty też  się nie obrażaj, że mnie nie ma ostatnio pliiiiz :( Pamiętam o Tobie tylko ta choroba Bakiego totalnie mi zburzyła plany, porządek dnia i wszystko co możliwe :( ) Mam ogrom maili i pw bez odpowiedzi :( Oficjalnie przepraszam ewrybady za zwłokę! Obiecuję, że wszystko nadrobię (może nawet jeszcze dzisiaj). WYBACZCIE!

 Jakie zabawki powinniśmy teraz sprawić małemu? Na drewniane chyba za wcześnie (czy nie?). Znacie jakieś fajne sklepy?

_DSC3522

_DSC3524

Bakuś

Pajacyk – NEXT