Najśmieszniejsze filmiki i zdjęcia z ubiegłego roku bakusiowego (wpadaj, będzie śmiesznie) :)

Najśmieszniejsze filmiki i zdjęcia z ubiegłego roku bakusiowego (wpadaj, będzie śmiesznie) :)

Tak to już jest w tym naszym Bakusiowie, że się lubimy śmiać. Bardzo lubimy się śmiać. To takie nasze hobby. Gdybyś posłuchała naszych dennych żartów umarłabyś z zażenowania. My natomiast umieramy ze śmiechu. A później się wstydzimy, że się z czegoś takiego śmiejemy. Dlatego większość naszych durnych żartów nie pojawia się nigdzie. Bo zawsze sobie myślimy, że weźmiesz nas za nienormalnych. Maciek szczególnie. O matko jak mnie ten człowiek cenzurował na początku blogowania!!! Musiałam uważać na każde słowo, bo „pomyślą, że jesteś nienormalna”. Dawałam się przez pierwszych kilka wpisów. Później uznałam, że nie potrafię inaczej i albo ktoś załapie mój beznadziejny żart albo sobie pójdzie…

I tak zebrało się nas tutaj 60 000 osób :D Co prawda na Vine, gdzie mam największe pole do popisu działamy skandalicznie krótko, ale na 4 filmy zebraliśmy już 60 000 zapętleń a to jest przekosmiczny mega kosmos wynik (vine tutaj, załóż koniecznie) :) A na Instagramie mamy ponad 7000 obserwujących (tutaj), ale to też baaardzo fajny wynik, jak na 2 latka urzędowania tam. Marzy mi się 10 000 obserwujących. Wiem, że zostało mi niewiele i teraz to już z górki, ale i tak gorąco Cię zapraszam do założenia konta i śledzenia nas na IG. Tam nie ma czegoś takiego jak cięcie zasięgów. Jest tylko zdjęcie i podpis. Jest masa zdjęć i informacji „zza kulis” prowadzenia bloga. Są pierwsze odsłony sesji zdjęciowych. No weeeeź, marzę o tym, żeby takie 50 000 fanów z FB przenieść na IG. To byłoby piękne <3 Chodź tu do nas raz dwa, ukochamy, przytulimy, rozśmieszymy. O TUTAJ :) :*

A żeby podsumować nas ubiegły rok bakusiowy (dla niewtajemniczonych, 5 listopada minął drugi rok istnienia bloga; tu czas liczymy w latach bakusiowych) ;) proszę bardzo. Zaczynamy od zdjęć, skończymy na vajnach :)

 

Wszędzie paparazzi!!! Znów jakieś… niechciane selfie :) Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Mama Be. (@pixelsonfire.pl)

 

Sałatka jarzynowa in progress ;) #HellsKjtchen #KuchenneRewolucje #HardkorBezFartucha ;) Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Mama Be. (@pixelsonfire.pl)

PAPARAZZI przyłapali nas na spożywaniu haniebnego #McDonalds !!! KoniecBloga #JedenWieśmakZaDużo

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Mama Be. (@pixelsonfire.pl)

Pierwszy dziubek i mój i Pączka żeby mu tylko w krew nie weszło Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Mama Be. (@pixelsonfire.pl)

Pamiętacie o oznaczaniu zdjęć tagiem #BrudneSzczęśliwe? Wieem, że pamiętacie bo ciągle ich przybywa Dziękuję!

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Mama Be. (@pixelsonfire.pl)

Stoimy tak od 15 minut #driver #fastandfurious #ZaSzybcySięWścieki

Film zamieszczony przez użytkownika Mama Be. (@pixelsonfire.pl)

Zamaskowany jeździec Wishbone Bike Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Mama Be. (@pixelsonfire.pl)

Cugowski #BudkaSuflera 100 lat temu

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Mama Be. (@pixelsonfire.pl)

Pąki pokazuje niedoświadczonym jak nosić dżapsy (przyjrzyj się dobrze)

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Mama Be. (@pixelsonfire.pl)

Lekcja języka polskiego lewel hard #paluf

Film zamieszczony przez użytkownika Mama Be. (@pixelsonfire.pl)

„Palufi be” No synu na taki manicure niektórzy latami pracują a Ty w ciągu godziny osiągnąłeś rekord. #SzacunekLudziUlicy Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Mama Be. (@pixelsonfire.pl)

Miał powiedzieć „Hejo Ciocie” Chciał! Tylko… zapomniał tekstu

Film zamieszczony przez użytkownika Mama Be. (@pixelsonfire.pl)

Jak nie ma „palufa od jęki” to i „paluf od topy” wystarczy Co za gość Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Mama Be. (@pixelsonfire.pl)

No dooooobra, a na koniec tego martonu zapraszam na wisienkę na torcie czyli nasz VINE :D Tu już nie będzie tak długo bo to tylko 6 sekund… Oj potraaaafi :) Zakościelny Internetu ;)

Tak więc reasumując, żebyś wiedziała co i jak (jest środek nocy na Białorusi, ja jestem po trzeciej herbatce z prądem, czuję, że to jest ten moment, w którym uda mi się wyjaśnić i o co chodzi w tym naszym Bakusiowym świecie. Blog to dłuższe teksty i całe sesje. Czasem urozmaicamy to filmami na YouTube. Ale to rzadkość. Praktycznie codziennie, poza Facebookiem działamy na Instagramie. To tu zobaczysz kulisy naszego życia, przygotowywania sesji, wpisów, naszych podróży albo zwykłych, prostych, przyziemnych dni. Będzie mi meeeeega miło jeśli dołączysz do grona naszych obserwatorów. (O TUTAJ).

Vine natomiast to miejsce, które ma Cię rozśmieszyć. Koniec kropka rozśmieszyć. Żadnych kulis, żadnych wpisów, czyste łzy śmiechu. Vine możesz zaobserwować (TUTAJ). Ja się jaram jak Rzym za Nerona, każdym lajkiem, każdym zaobserwowaniem. No ludzie, nie ma lepszego wyznacznika pracy niż to <3 I taki też jest mój wymarzony prezent urodzinowy. 10 000 obserwujących  na Instagramie  i 500 na Vine. Srrrrrruuuu zdmuchuję świeczki :)