W związku z Waszymi zapytaniami o to, jaki fotelik wybraliśmy dla Matiego, postanowiłam przygotować sobie wpis- wklejkę :) Teraz, zamiast się produkować, użyję funkcji Ctrl+V, wklejając link do tego wpisu. Ale ze mnie przebiegła bestia!
Kochani. Żeby zaoszczędzić czas osób, które mogą mieć odmienne zdanie od mojego powiem od razu: na foteliku samochodowym NIE OSZCZĘDZAMY! I tu nie ma miejsca na dyskusję, nikt mnie nie przekona do tego, że fotelik z dyskontu albo używany będzie bezpieczny. Nie ma takiej możliwości. Dlaczego?
1. Kupując fotelik używany nigdy nie masz pewności co do tego, czy jest bezwypadkowy. Z zewnątrz może nie budzić zastrzeżeń. Niestety konstrukcja może być naruszona. Ryzykowanie zdrowia a nawet życia dziecka kosztem kilku złotych więcej w portfelu? Ja podziękuję.
2. Tańsze, marketowe foteliki nie mają testów ADAC a to podstawa przy wyborze. Nie dajmy się zwieść Europejskim Certyfikatom Bezpieczeństwa. To wstyd, że wymagania techniczne sygnowane Certyfikatem Europejskim pozwalają na wprowadzenie na rynek byle czego. Nie będę się rozpisywała. Wystarczy, że zerkniecie tutaj. Co prawda artykuł jest z 2012, niestety nadal aktualny.
Reasumując: podstawowa kwestia podczas wyboru fotelika – wynik niezależnych testów ADAC. I niech nikt się nie wychyla z tekstem o „nabijaniu kabzy” firmie certyfikującej, albo o tym, że są dobre foteliki, których nie stać na taki test. Sorry. Dzieci jeżdżą w fotelikach nie po to, żeby było im wygodniej tylko po to, żeby przeżyły wypadek samochodowy. Jesteście w stanie powierzyć życie Waszego dziecka nieznajomemu? Ja nie.
Przykładem tego, że firma wypuszczająca na rynek nowy model fotelika może w rzeczywistości wypuścić bubel jest ten film:
Tym samym filmem chciałabym od razu wytłumaczyć moją niechęć do fotelików z osłoną tułowia. I nie obchodzi mnie oficjalne stanowisko producenta w odpowiedzi na ten film. Wybór fotelików jest naprawdę wielki więc po co ryzykować?
Jest też opcja montowania fotelika tyłem do kierunku jazdy. My zdecydowaliśmy się na tą standardową tylko dlatego, że po obejrzeniu filmu powyżej wystraszyłam się tak mocno, że uznałam, że dopóki nie będzie to przebadane i przetestowane po tysiąckroć, wolę nie ryzykować i nie stawiać na „nowe trendy”. Nie mówię jednak nie. Skoro nosidełka montujemy tyłem do kierunku jazdy pewnie taki kierunek jest bezpieczny. Nie ufam jednak innowacyjnym systemom montowania takich fotelików. A nuż coś zostało przeoczone???
Idealny fotelik moim zdaniem posiada:
- co najmniej 4 gwiazdki w teście ADAC,
- pięciopuntkowe pasy bezpieczeństwa,
- regulowany zagłówek,
- osłonki boczne zagłówka,
- funkcję spania (jednym kliknięciem pochylamy fotelik do pozycji wygodnej do spania),
- możliwość montażu systemem ISOFIX (nawet jeśli teraz nie masz samochodu z tym systemem, możesz dokupić specjalną belkę, albo wymienić samochód) :)
- zdejmowaną tapicerkę.
Nasz wybór trafił na ROMER TRIFIX, ale pod uwagę brałam jeszcze Recaro, BeSafe, Chicco i Maxi-Cosi. Fajną promocję na foteliki ma teraz BabiesRus (gazetka promocyjna w linku). Ale pamiętajcie, że my, fotelik kupowaliśmy dobry rok temu więc warto przejrzeć nowe modele. Oczywiście nadal pozostaję fanką sprawdzonych fotelików montowanych przodem do kierunku jazdy.
Aaa! I jeszcze jedna informacja, którą udało mi się odnaleźć w czeluściach internetu. Najbezpieczniejszym miejscem dla dziecka jest środkowa część tylnej kanapy pod warunkiem, że mamy tam system ISOFIX. Jeśli nie, umieszczamy dziecko za pasażerem a nie za kierowcą tak, żeby w razie awaryjnego zatrzymania samochodu dziecko mogło bezpiecznie opuścić samochód czy to samo, czy z pomocą współpasażerów. To, że najbezpieczniej jest siedzieć za kierowcą, który ma odruch uciekania przed zagrożeniem to mit, niepoparty żadnymi badaniami.
Mam nadzieję, że pomogłam. Dziewczyny, piszcie jakie Wy macie foteliki, co się sprawdziło u Was, co nie. Pomóżcie tym, którzy stoją przed tym poważnym wyborem.
foto: trifix.pl
Dzięki Malwinko- masz wyczucie- właśnie dziś zaczęliśmy rozglądać się za nowym fotelikiem i proszę po paru godzinach Twój pomocny wpis:)
Taki traf, że zajrzałam dzisiaj do mojej magicznej kuli ;) Powodzenia w wyborze! Daj znać na czym stanęło :*
Tak hest. Na dodatek jadac za kierowca dziecko statystycznie czesciej jest narazone na uderzenie boczne przez auto jadace z naprzeciwka.
polecam blog http://www.osiemgwiazdek.blogspot.com autor zna sie na rzeczy.
No właśnie tak sobie to też wyobrażałam… przecież wtedy dziecko jest „pośrodku zdarzeń” prawda?
Również polecam blog osiemgwiazdek. Osobiście przekopałam pół internetu wybierając fotelik 9kg+ i wybraliśmy tyłem do kierunku jazdy (również na nim nie oszczędzając) Axkid Duofix. Gadki o tym, że dziecku tyłem się nie spodoba, że nie widzi itp. itd. można między bajki włożyć. Z resztą bezpieczeństwo bąbla najważniejsze! Jeśli chodzi o gwiazdki, to nasz fotelik ma ich niewiele, ale też powody dla których zaniżono ocenę są bzdurne (tapicerka ciężka do ściągnięcia, jakieś inne pierdy). Bardziej do mnie przemawia test plus oraz filmy z testów fotelików tyłem (czyli RWF) na youtubie.
Ogólnie zgodzę się z Twoim postem, oprócz jednego. Foteliki montowane tyłem do kierunku jazdy są „nowym trendem” ale w Europie, w krajach Skandynawii to jest norma od bardzo dawna. Polecam również stronę http://www.fotelik.info . pozdrawiam
Rzeczywiście nie wpadłam na pomysł szukania info o tych fotelikach za granicą. Uznałam, że skoro te montowane przodem są produkowane w przeważającej większości, muszą być bardziej sprawdzone. Co nie oznacza, że je przekreślam :) Dzięki, znam stronę. Masa przydatnych informacji.
Fotelik montowany tyłem jest bezpieczniejszy i to nie jest nowy trend czy wymysł.
Nawet najlepszej marki fotelik nie będzie bezpieczny jeśli pasy będą źle zapięte (a to norma patrząc choćby na zdjęcia dzieci w fotelikach). Moja koleżanka miała lekką stłuczke w foteliku maxi cosi z pasami luźno zapietymi, coby dziecka nie uciskaly, i mały uderzył głową w fotel przed nim. A taki był śliczny i markowy… ;)
Większość wypadków to zderzenia czołowe, biorąc pod uwagę prawa fizyki, to w tym zamontowanym tylem dziecko ma więcej szans na wyjście z wypadku bez szwanku. Dlatego właśnie maluszki wożone są tyłem. Fotelik przyjmuje cały ciężar dziecka.
W Polsce to niestety nowość, w innych krajach norma.
Moja córka, mimo opinii dorosłych, że ’ ja bym tak nie mogła’, jeździ tyłem i ma się rewelacyjnie :)
Obyśmy nigdy nie musialy się przekonać czy nasz wybór był dobry :)
To nie chodzi nawet o wypadki, wystarczy większe hamowanie a tego nie brakuje, bo zawsze ktoś potrafi zajechać nam drogę… Kręgi szyjne u mniejszych dzieci nie są jeszcze dobrze wykształcone a waga głowy kilka razy cięższa w porównaniu do reszty ciała niż u dorosłego…
Brzmi bardzo logicznie. Bardzo…
Hej:) z tyłu po środku faktycznie najbezpieczniej ale weź tam dziecko wkładaj:) wszystkie mięśnie ponaciągane;) mamy fotelik besafe izi3 z isofixami i jest montowany na isofixach tyłem lub przodem bez isofixów. Dziecko siedzi wysoko i widzi drogę więc nie marudzi:). Też się naszukałam informacji na temat fotelików. Z 2 tygodnie wałkowania tematu. I faktycznie okazało się, że montowane tyłem po prostu są najbezpieczniejsze. W krajach skandynawskich już nawet nie mają takich kampanii informacyjnych bo uważają to za standard. A dziecko powinno do 4 roku życia (lub 18 kg) jeździć tyłem. Wyszły nowe normy iSafe ( do poczytania np. tutaj ), w których też w testach wykorzystywane są nowsze manekiny, które są sensorycznie i proporcjonalnie bardziej zbliżone do dzieci.
My kupiliśmy fotelik z Kinder Kraft tylko z tego względu że akurat ten model sprawdził się u brata mojego przyszłego męża. Mieli kiedyś wypadek samochodowy. I fotelik uratował małej życie. Pasy ją stabilnie trzymały, fotelik nie pękł w żadnym miejscu oraz zagłówki bardzo dobrze uchroniły główkę Gosi. Widząc mojego Kajtka w tym foteliku widzę że jest mu w nim wygodnie. Nawet jak uśnie główka jest stabilnie oparta o boki zagłówka. Tym bardziej że nie stać mnie by kupić innej firmy fotelik to i tak mam to poczucie że wybrałam dobrze. Wybrałam najlepszy z tych na który mogliśmy sobie pozwolić. A takie filmiki dają na prawdę dużo do myślenia….. Aż ciarki mam na plecach….
To nie jest fotelik, fotel czy cokolwiek. Nie gniewaj się, ale bałabym się w tym wozić dziecko.
A my właśnie wczoraj kupiliśmy małej fotelik :)
Fotelików na rynku jest cała masa, ciężko coś wybrać ale kryteria mam w zasadzie takie same :) My niestety jak na razie foteliki wymieniamy bardzo często. Fotelik/nosidełko Maxi Cosi starczył nam na 9 miesięcy, zwyczajnie dzieci w kombinezonach się w nim nie mieściły dłużej. Jako drugi mamy Chicco, niby fajny, ale nasz synek pojeździł w nim rok, bo jest za wysoki…na szczęście akurat siostra się do niego przesiadła bo jej w nosidełku ciasno było. Teraz synek mimo, że ma 2,5 roku jeździ w foteliku już dla starszaków Maxi Cosi Rodi. Mimo, że byłam wielką fanką Recaro to dopiero po przymierzeniu dziecka w sklepie okazało się, że w obrębi głowy jest ciasno i synek zwyczajnie odchyla głowę. A przecież bardzo ważne jest też aby dziecko czuło się w nim komfortowo i chciało w nim siedzieć. Cyrki podczas jazdy raczej nie wskazane ;)
Jessi to Ty powinnaś zostać certyfikowanym testerem fotelików :)
Tylko ze właśnie kolejną ważną kwestią jest to, że dzieci w fotelikach nie powinny być włożone w kombinezon i kartkach.
matkooo to ile ten 2,5 latek ma wzrostu i wagi??? mój 4,5 latek (16kg) nadal jeździ w maxi cosi tobi. Przecież „drugi fotelik” jest do ok. 18 kg. Nie wiem czy 2,5 latek jest już anatomicznie gotowy aby być zapinany w normalne pasy. Przecież cała siła skupi się na jego klatce piersiowej :/. Oczywiście nie chce nikogo obrażać ale wydaje mi się nierozsądne aby pewne rzeczy przyśpieszać…
Marta, ciekawe co bys zrobila jesli twoj maly 7miesieczniak wazyl 12kg i mial z 85cm.. my mamy cartero i jest super. Maly ma wygodnie siedzac tylem i pasuje mu to. Moze spac do woli podczas trasy ;)
wybacz „karola” ale nie wiem o co Ci chodzi? ja piszę o 2,5 latku który jeździ w foteliku dla ok. 4-5 latków przodem do kierunku jazdy z pasami 3 punktowymi, gdzie przy zderzeniu zmiażdży mu po prostu klatkę piersiową. Twój niemowlak jeździ tyłem do kierunku jazdy w pasach pięciopunktowych, więc naprawdę nie wiem jak się ustosunkować do Twojej wypowiedzi. A co do Twojego pytania to wszystko zależy od fotelika. W przeciętnym „nosidełku” sądzę, że zaczęłaby mu wystawać głowa co jest już bardzo niebezpieczne. Więc pewnie przesadziłabym go do kolejnego fotelika montowanego tyłem do kierunku jazdy. Chociaż mój roczny syn ważący 12 kg i mierzący 86cm dalej jeździł w foteliku nr 1 ale ja miałam cybexa więc fotelik stosunkowo duży.
Mamy montowany tyłem BeSafe (chyba model izi kid 3). Montuje się na isofix. Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo wiemy, że mała jest bezpieczna. Jazda tyłem w niczym jej nie przeszkadza. Siedzi wysoko, może wszystko obserwować. Ma dwie małe wady: 1) wieczorem i w nocy jadące za nami auta świecą małej w oczy (da się to na szczęście rozwiązać); 2) nie da się go mocno odchylić do tyłu, więc gdy dziecko śpi, czasami opada mu główka (trzeba pilnować). Mimo wszystko polecam tego typu fotelik. Cała Skandynawia wozi dzieci w ten sposób od wielu lat. Szkoda, że u nas nie jest to jeszcze zbyt popularne.
Też wybraliśmy ten fotelik. Ale od tego momentu nasza Lila cierpi na straszną chorobę lokomocyjną. I nie wiem czy to przez fotelik, czy przez jazdę przodem czy przez to, że po prostu ten typ tak ma.
Podobno choroba lokomocyjna objawia się dopiero w pewnym wieku. Prawdopodobnie zmiana fotela zbiegła się u Was z pierwszymi objawami choroby lokomocyjnej.
Foteliki tyłem do kierunku jazdy są dużo bezpieczniejsze. Nie polecamy jednak do ich oceny testów ADAC a testy szwedzkiego instytutu VTI – i test PlusTest.
Foteliki takie są znane od lat, niestety w naszym kraju są wciąż uważane za „nowość”.
Są już u nas wszyscy producenci posiadający w swojej ofercie foteliki RWF (lub kombinowane RWF-FWF) zatem nie jest już problemem.
Witajcie,
sam mam troje dzieciaków, chłopcy bliźniacy 6 latkowie po Recaro Young sport mają Recaro Monze, a córeczka 2 latka jeździ w Recaro Young Sport Polecam firmę RECARO http://www.erecaro.pl
Adac można sobie między bajki włożyć. Mamy tyłem, Axkida Minikida. Warto poczytać 8*. Tam wiedzą o czym piszą i niestety z tymi testami nie jest tak kolorowo.
Możliwość podróżowania tyłem do kierunku jazdy nie jest nowa. Jednak w naszym pięknym kraju, nadal utrwalany jest mit i pęd aby szybciej przesadzić malucha z łupinki do fotela przodem.
Zalecamy, by dziecko przewożone było w foteliku skierowanych tyłem do kierunku jazdy, najdłużej jak to jest możliwe – nawet do 5-6 lat. Dlaczego? Tak jest bezpieczniej.
Dzięki za ciekawy wpis. To bardzo ważne, aby wybrać odpowiedni fotelik. Aż strach myśleć co może się stać przy złym wyborze ;/
Fakt, to straszne. Swoją drogą, fajne pokazy na temat fotelików samochodowych były w Kielcach – symulacja wypadku i w ogóle cała akcja na miejscu. Fajnie jest pojechać na targi, jednak przez internet ciężko jest coś wybrać nie dotykając i nie widząc tego na własne oczy.
Teraz z tego co kojarzę będą targi z dużymi firmami „fotelikarskimi” w Nadarzynie pod Warszawą – nazwa Education&Fun bodajrze
też miałam taki z Auchan fotelik, ale już przy pierwszym użyciu zepsuło się zapięcie więc oddałam ….teraz mam taki markowy z atestami …maxi cosi cabriofix
Dobry fotelik to podstawa dziecku musi się podobać i być w nim wygodnie (i bezpiecznie!!!- wiadomo)_ bo to ON będzie w nim siedział:P Mój Maciek dostał ostatnio nowy fotelik Babysafe (Basset) jesteśmy po dwóch podróżach z zakupu podwójne zadowolenie. Regulowany zagłówek w zależności od tego jak Maciusiowi wygodniej + materiał hypoalergiczny (jak dziecko ma alergię radzę szukać takich rozwiązań):p
Pozdrawiam,
Krystian
Ja również wybrałam fotelik Besafe, bo taki mi doradzili w sklepie dziecięcym w poznaniu koło kilniki. Uważam, że to był dobry wybór…mam już go ponad rok i jestem zadowolona, bo drugie dziecko z niego korzysta
a ja odkopalam teraz taki wpisik co mnie zainteresowal bo zaczyna wkurzac mnie Romer 'zebra’- nie pamietam co to za model. mam wrazenie ze młody strasznie sie gniecie. Jaki fotelik (konkretnie) polecilabys chlopcu w wieku 2l i 2mies, o wadze 15kg ????
A czy w ADAC nie da się maksymalnie 5 gwiazdek dostać? W każdym razie mój fotelik ma chyba 4, nie pamiętam dokładnie ale nazywa się Sirona i jest od producenta Cybex które cały czas dostają wysokie noty w testach zderzeniowych https://foteliki-cybex.pl/produkt/sirona/
Co do artykułu to bardzo przydatny ale dodałabym że idealny fotelik powinien mieć jeszcze systemy zabezpieczenia bocznego, który mają chyba wszystkie foteliki Cybex.
To ja dopiszę swoje dwa grosze. Bo test zderzeniowy miałam nieprzyjemność przeżyć z dziećmi w rzeczywistości. Zderzenie czołowe.
Dwa foteliki, dwoje dzieci.
Pierwszy (dziecko 2,5 roku) Besafe chyba izi3 isofix, zamontowany w chwili wypadku tyłem na isofixach (za pasażerem).
Drugi (dziecko 5 lat) Cybex Pallas Fix Isofix. Tak, ten z poduszką. Zamontowany przodem (za kierowcą).
Oba foteliki w 100 % zadziałały.
Dzieciom nie stało się kompletnie NIC a auto poszło do kasacji, żeby była jasność, więc puknięcie na parkingu to nie było.
Szczerze, ciężko mi wyobrazić sobie dziecko przodem do kierunku jazdy z pasami 5-cio punktowymi. Naprawdę. Byłam jedyną osobą której „coś się stało” i to coś to było obicie klatki piersiowej PASAMI. Bo w momencie wypadku wyrwało mi ciało a cienkie, jakby nie patrzeć, pasy wżarły się w ciało. Ochroniły, to najważniejsze, ALE jednak jakbym miała dziecko tak zapiąć, byłoby mocno boleśnie. Nie mówię ze foteliki „tradycyjne” są złe oczywiście ;) Mówię, ze fotelik z „poduszką” był skuteczny w 100% a dziecko nic nie bolało po wszystkim ;) O foteliku tyłem w ogóle nie ma co mówić, bo tam jedyne co dziecko poczuło to wbicie w fotelik.
I tak, zaraz po zobaczeniu filkimu o poduszkowych fotelikach kazałam dziecku (a ono chętne do takich rzeczy) wygrzebać się z zapiętego fotelika. No nie ma szans. Nie ma. Być może inne firmy mają inaczej, ale ja nie widzę opcji ;)
Także szczerze, mogę polecić oba. Teraz mamy tylko te z poduszką (z tym ze jedno już bez poduszki, bo dzieciok za duży). Tyłem nie kupiliśmy, bo młoda miała zaraz 3 lata po wypadku i powoli przestawała się mieścić. To jedyny powód. W razie 3 dziecka będzie na pewno Besafe.
ja uważam że dobrym zakupem są wielofunkcyjne wózki z fotelikami w zestawie, ja mam anex sport i sobie chwalę :)
My jesteśmy teraz na etapie fotelika po nosidełku. Jako, że fotelik 0+ mieliśmy z Recaro to zdecydowaliśmy się też na Recaro, plusem jest to że nowy fotelik 9-18 o nazwie Optia pasuje do tej samej bazy co nasze nosidełko. Wybór jednak nie jest łatwy trzeba mieć wiele prób na dziecku i w samochodzie żeby się zdecydować na konkretny fotelik.
Ja mam wózek Anex sport 3w1 czyli spacerówka, klasyczny i własnie fotelik.
Jest bardzo fajny, mój mały zasypia ekspresowo w nim hehe :) ale ogólnie polecam jak najbardziej
Co do fotelika to ostatnio natrafiłam na fotelik Jane Grand . To nowośc, ale szczerze powiem- robi wrażenie. Szczególnie dlatego ze jeste mocowany za pomoca Isofix no to ułatwia życie ale ma też specjalne pasy przeciwobrotowe. Regulowany zagłówek, tapicerka łatwa do zdejmowania i prania w pralce. I nawet wentylacja jest w obudowie. Antywstrząsowe materiały. Ten mi się podoba
powiem krotko… jestes przewrazliwiona… a jesli ufasz adac to z pewnoscia wiesz co ten skrot oznacza… tak naprawde ufasz paru niemcom ktorzy za lapowke i drewnianemu taboretowi by atest dali ale ok… myslalem ze dowiem sie konkretow a to tylko twoje przemyslenia… maly + za pewnosc siebie
Kupiliśmy ostatnio bardzo ciekawy fotelik babysafe chart, który ma składane oparcie. Niesamowita opcja, która ułatwia użycia fotelik jest lekki a dodatkowo po złożeniu można go praktycznie wszędzie zmieścić nawet w bagażniku. Nasze dziecko ma już 16 kg, a ten fotelik jest przeznaczony dla grupy od 15 do 36 kg.
hej! ja tez sie przymierzam do zakupu fotelika 9kg+, wstepnie wybralam romer trifix- ma dobre opinie itp, tylko dla mnie jest takze baaaaaardzo wazna wygoda dziecka (nie jedzimy czesto, ale jesli juz, jest to podroz trawjaca ok14h!!) funkcja spania jest dla mnie mega wazna (oczywiscie bezpieczenstwo na pierwsym m-cu!) dlatego chcialam zapytac tych, ktorzy maja trifix czy sa z tej „funjci spania” zadowoleni, czy dzieciatko po godzinie w foteliku nie wyglada jak po wyjsciu z basenu oraz ile stopni rozkładania „do snu” ma ten fotelik. Dajcie znać prosze bo za byka tego nie moge nigdzie w necie znalezc! z gory dzieki:)
Adac to nie wyrocznia. Bezpieczny fotelik oczywicie dobrze jak ma wysokie oceny w Adac ( choc dużo ludzi pisze że te testy są przekupywane.. też czytalam) ale najwazniejsze jak ma certyfikaty odpowiednie, a najlepiej spełnia najnowsze europejskie normy bezpieczeństwa ECE 44/04 i I-size
Z tych co wymieniacie na 100% ma to Jane Grand, o nim czytalam, nie wiem jak reszta, lepiej sobie sprawdźcie
@karo w foteliku Recaro Optiafix jest bardzo wygodna pozycja półleżąca i bardzo łatwo się ją ustawia przesuwając za taką rączkę
Jane to super marka, ten Grand ich widziałam w sklepie , bardzo fajny , ja kupiłam tylko poprzedniej grupy ale następny myslę że Grand właśnie
Super tekst! Dzięki za niego to daje do myślenia. Koleżanki polecają mi Lionelo Liam, ale teraz przyjrzę się mu jeszcze raz – mam nadzieję, ze sprosta bo jest naprawdę śliczny.
Dzięki! :*
a znacie może foteliki LINELO?
mam z tej firmy rowerk biegowy i jest super. może na na fotelik też sie skusze, bo już czas na wymianę fotelika na większy a te fajnie wyglądają i są nie drogie. sąsiadka mi poleciła, ale szukam tez opinnii w interencie.
http://lionelo.com/shop/fotelik-samochodowy-lars/
u nas wybór fotelika też zajął niemało czasu i z pomocą przyszła mi dopiero moja koleżanka która mi podesłała w wasserman bardzo fajny fotelik i jak do tej pory we wszystkich podróżach okazał się niezastąpiony no i co najważniejsze mała go bardzo polubiła i nie marudzi przed podróżami a wręcz przeciwnie czeka z utęsknieniem aż znów gdzieś wyruszymy a to jednak ważna sprawa
my jako pierwszy fotelik dla naszej kruszynki wybralismy Graco Snugfix, chodziło mi o to był montowany tyłem do kierunku jazdy,no i żeby było mocowanie Isofix, ten am to wszystko ale i więcej rewelacyjnych zabezpieczeń , także polecam
To nie zawsze jest tak, że produkty marek tańszych są nie do zaakceptowania. Te firmy ciągle idą do przodu i wzorują się na tych najlepszych. Dlatego nawet w tańszych segmentach można znaleźć foteliki z bazą czy zaawansowana, ochroną boczną, a także pasami solidnych marek. To, że fotelik nie ma testów nie oznacza dyskwalifikacji. Ja kupiłam Lionelo Jasper w sklepie 4toys.pl i jestem zadowolona.
„To, że fotelik nie ma testów nie oznacza dyskwalifikacji” skoro nie przeszło żadnych testów to skąd wiesz, że jest dobry? Tu nie chodzi o komfort dziecka a jego bezpieczeństwo? W jaki sposób jesteś zadowolona z niego? … łatwo się pierze tapicerkę? …w łatwy sposób się zapina? …LUDZIE TO MA RATOWAĆ WASZE DZIECI! nie podchodźcie do tematu infantylnie!!! ile jesteście w stanie zapłacić za telewizor a ile za fotelik dla dziecka????
Bardzo pomocny post. :)