Która z Was zrezygnowała chociaż raz z wyjścia do centrum handlowego całą rodziną „bo dziecko” ręka do góry! Haaaaaa las rąk sobie właśnie wyobrażam. Las rąk i „las krzyży”… na drogę :) Ja z wyjść do centrum handlowego całą trójką w pewnym momencie zrezygnowałam całkowicie. Przewracającą się spacerówkę od ciężaru załadowanych na nią gadżetów – przeżyję, brak możliwości przejścia z wózkiem pomiędzy półkami i wieszakami – przeżyję, ale momentu, w którym okazywało się, że cały ten ekwipunek jest zbędny, bo moje dziecko chce podróżować tylko i wyłącznie na moich rękach – sorry, przeżyć nie dam rady!
Zakupy we dwójkę odpadały zupełnie. Zakupy we dwójkę czyli tylko ja – muł pociągowy i mój jaśnie Panicz, co to swą książęcą stopą posadzki w centrum handlowym dotknąć nie raczy. Miałam swoją przygodę z chustą, ale mi nie wyszło. Zanim zdążyłam umiejscowić w niej pasażera, jemu odchodziła już ochota na noszenie i chwilowo chciał być w wózku. A dodatkowo trudno mi było samej go wyciągnąć. Noooo i jakoś nieumiejętnie ten supeł wiązałam bo mi się cały czas rozluźniał!
Nie poddałam się. Stwierdziłam, że spróbuję jeszcze nosidełka. Ale przyznaję się bez bicia – bez żadnego entuzjazmu. Wydawało mi się, że będzie tak samo jak z chustą. A jednak nie. Jednak nosidełka to wynalazek idealny dla mam blondynek co to supła dobrze zawiązać nie potrafią. Na początku chciałam kupić takie pancerne nosidełko jak tutaj. Stwierdziłam, że skoro najdroższe to pewnie najlepsze. No, ale okazało się, że jest tylko do 15 kg więc mój Pączek odpada bo już waży blisko 11 więc pewnie do tych 15 dobije za 2 tygodnie. Ostatecznie zdecydowałam się na ten model – jest do 20 kg.
Do centrum pojechaliśmy „na sprawdzian” około miesiąca temu, od tamtej pory nie rozstajemy się z nosidełkiem. Nie muszę nic wiązać, sprawdzać czy się dobrze rozłożyło. Mogę nosić Małego przez cały czas obok siebie a on o dziwo nie protestuje! Co prawda za pierwszym razem chciał wyjść (chyba było mu gorąco), ale kiedy go wyciągnęłam od razu chciał wracać a po chwili zasnął. Dla mnie to niewyobrażalna wygoda bo zakupy robię szybko a przy okazji się nie męczę. No i mam wolne ręce! A kiedy pojawi się Pączek nr 2 będzie jak znalazł. I przyzwyczaję go/ją od razu do nosidełka.
Aaaa! I zobaczcie sobie jeszcze nosidełka biodrowe! Zastanawiam się czy sobie nie sprawić jak już będę robiła za wielbłąda dla dwójki dzieci :) Jedno na brzuch, drugie na biodro… ej, jak się dobrze objuczę to jeszcze i męża na plecach poniosę!
Też mam takie cudo :) Idealne na wycieczki i zakupy! Tylko u mnie jest taka różnica, że to mąż nosi najcenniejszy ciężar :P Muszę powiedzieć, że mój Tosiek jest super grzeczny (nie zapeszając!) i wózek znosił bardzo dobrze. Nie miałam problemu. Najczęściej bez męża woziłam się po sklepach, mała jestem więc gdzie ja sobie powieszę na kilka godzin takiego klocuszka :D
Mam dokładnie to nosiło biodrowe. Trzeba je umieć dobrze zapiąć, dobrze regulować pas. Mój mały po ok 15 min noszenia zaczyna z niego się zsuwać, więc co chwilę muszę go poprawiać, albo mocniej zapiąć przez co mam wrażenie, ze tracę oddech (bo dobra talia jest widoczna wtedy hehe ale co z tego). A i minusem dla mnie jest to, ze latem miejsce, które masz opasane się ultra grzeje i poci, wiec jak sciagasz pas to masz niezbyt świeża bluzkę/koszule/sukienkę czy cokolwiek masz aktualnie na sobie. A przy nosidle zwyklym tak jest? Ja szczerze myslalam o Bondolino, bo ponoć ma mniejszy rozstaw między nozkami.
My mieliśmy nosidełko jak nasz Kajtek miał coś około 6-7 miesięcy. Ale nasz maluch takiego noszenia nie tolerował. Wolał być noszony na rękach…. :/
Nie wiem jak ty to zrobiłaś. My od 5 tygodnia używaliśmy nosidła. Początkowo leżące, potem siedzące i tak aż do 9 miesiąca, kiedy to mój „książę” zaprotestował i stwierdził, że jednak woli wózek. Teraz to już nawet wózek poszedł w niełaskę. Ale za to zakupy nam nie straszne, bo młody uwielbia siedzieć w wózkach zakupowych :-)
W jakim Bakus jest wieku? Moj synek ma 13 miesięcy i wydawało mi się ze jest juz dawno za duży na takie nosidełko :o
A plecy po nosidle nie bolą? Ja nosiłam swoje dziecko w chuście tak do 4 miesiąca, a potem za bardzo plecy bolały.
W teorii to nosidło od 7-20 kg (od 3,5 z wkładką dla najmłodszych, choć ja jeszcze czekam z moją 3-miesięczną). Jednak nie wyobrażam sobie nosić w tym mojego 3,5-latka a wagowo jeszcze by się chyba mieścił.
Oj też mi się takie marzy :)
Czy naprawdę każdy wpis musi być sponsorowany?:( A tak miło by się czytało.
Niestety większość blogów parentingowych tak „działa”… I to najczęściej reklamują produkty, których cena dla większości jest zaporowa. Przykre :(
Kochana, 20 kg, to Bakuś będzie ważył jak będzie miał jakieś 4 lata, a wtedy to już na pewno nie będziesz go nosiła w nosidełku (nie sądzę żeby Twój kręgosłup podołał takiemu obciążeniu).
Mój syn ma 3 lata i waży 18 kg, a jest bardzo wysoki jak na swój wiek (105 cm) i na pewno do chudych nie należy.
Nosidełko biodrowe odradzam, bo możesz sobie łatwo wysadzić staw biodrowy. Moja siostra się tego nabawiła po noszeniu trójki córek na biodrze i pozostaje jej już tylko wymiana stawu.
Ja żałuję, że nie pomyślałam o nosidełku jak mój syn był malutki, bo ciąganie się z ciężkim wózkiem nie zawsze było wygodne.
Czy Twoje nosidełko można też nosić na plecach?
Od noszenia na nosidle biodrowym wymiana stawu? A tak zachęcają, że nie obciąża….
Fakt, mnie nie jest zbyt komfortowo z tym nosidlem…
A jak pozyczylak nosidlo zwykle od kolezanki to w ogole nie czułam ze mam moje 9kg na klacie :-)
Gwiazdki też bym brała :D
Świetna sprawa z tym nosidłem, zwłaszcza, że na prawdę wygląda że dziecku wygodnie.
Moje dzieciaki mocno wózkowe są, ale taką opcję też bym sprawdziła, zawsze mnie zastanawia tylko czy opatulonego zimowo dziecia (w kurtce albo kombinezonie) da się w nosidło włożyć?
Waży blisko 11 kg i uważasz że w ciągu 2 tyg dobije do 15 kg. 4 kg przytyc w 2 tyg nie sądzę. Twój syn musiałby nic nie robić tylko leżeć…i jak koleżanka Gabi napisala też nie sądzę żeby było wygodnie nosić 20 kg dziecko bo kręgosłup wysiada ja noszę swoją córkę w nosidle a waży ok 11 i plecy mnie już bolą po pewnym czasie więc już wolę po prostu wziąć ja i na rękach nosić
Danielo… błagam Cię, nie mów mi, że wzięłaś na serio tekst o 4 kg w 2 tyg… załamałam się.
Ale Ci dobrze, Grochu chciałby tylko sam wszędzie. Ile bym dała żeby chciał być noszony ;)
No! :) Wreszcie ktoś kto wisiadła na poleca! :)
i wszyscy zadowoleni, pięknie!:)
Świetne nosidełko. polecam
Nosidła są spoko. Kiedyś na zakupy wybraliśmy się z córka jest ok tydzień młodsza od Bakusia. Zakupy mogłam robić oglądać itp raz ja nosilam raz mąż. Później usnela ;) Ale powiem szczezrze że plecki trochę bolały. A jak jest u Ciebie? Odczuwasz w tym nosidle? . Pozdrawiam
Jak byłam w ciąży, ktoś mi powiedział, że to najlepszy czas – bo zakupy z dzieckiem nigdy już nie będą takie przyjemne :)
Przydatny gadżet. Zakupy z dzieckiem to nie lada wyzwanie :)
Malwina jesteś NIESAMOWITA!! Mama na medal ,zawsze znajdziesz jakieś rozwiązanie! :*
Ala, czekam aż dołączysz do naszego „zacnego” grona :)
Jak długo można nosić maluszka jednorazowo w tym nosidełko? Nigdzie nie mogę znaleźć info. Czy np. godzina w tej pozycji będzie dla dziecka ok?
kuuuuurcze nie mam pojęcia. Ja nosiłam go godzinę spokojnie jak już spał, ale w sumie nigdy się nie zastanawiałam nad tym, jak jego kręgosłup itd..
Serio.. mój 7miesięczniak waży 12 kg.. moje podróże z nosidłem zawsze spoko – na krótką metę. Kręgosłup siada w zastraszającym tempie. Z kolei mój Pan Mąż ma troszke zbyt duży brzuś i jest za duży – szelki są za krótkie :) także szkoda że mam syna-giganta :D
My sie nosimy w chuscie odkad Mala skonczyla 3tygodnie. Teraz ma rok i nadal uwielbia byc noszona w szczegolnosci na plecach:) tez zastanawialam sie nad Tula ale jakos nie wyszlo.
Ps. W tej gazetce toys r us to niestety wisiadla :( nie sa zbyt zdrowe dla maluchow.
Pozdrawiamy !
Ehh największy problem kolor… Trochę przesadzone, widać, że miała być to reklama :D 500 zł za nosidełko na parę miesięcy… Jak używasz dzien w dzien, to jeszcze spoko, ale na tą „chwilę” mysle że coś do 300 zł by znalazł…Wolałabym zainwestować w coś po czym mi plecy nie odpadną :D myślę, że bardziej się przydaje przy dwójce dzieci. Bądź co bądź wzór z gwiazdą jest ok :D
Ewo, widocznie nasze podejście do tematu jest odmienne. Dla mnie wzór jest ważny właśnie dlatego, że płacę 500 a nie 300 zł. A płacę 500 bo wierzę, że jak zapłacę tyle to mi te plecy właśnie nie odpadną ;)