Pamiętasz Disney’a z naszych czasów? Z czasów, kiedy nie było internetu. Kiedy trzeba było kombinować kasety VHS z bajkami. Kiedy zdobycie takiej bajki graniczyło z cudem? Pamiętasz ten dreszczyk emocji, który przelatywał po Twoich plecach na widok niebieskiego ekranu i pojawiającego się zamku Walta Disney’a? Pamiętasz co czułaś kiedy ten okropny Skaza z sińcami pod oczami wmówił małemu Simbie, że to on zabił swojego ojca? Pamiętasz wzrok rozwścieczonego Trytona – taty Arielki, kiedy rozbijał swoim trójzębem wielki posąg jej księcia z bajki? Ty też skakałaś z podekscytowania kiedy Książę zbliżał swoje usta do ust Arielki? Kiedy straszny plan Urszuli mógł legnąć w gruzach a w ostatniej chwili te dwie obrzydliwe ryby przewróciły łódkę? A jak Alladyn powiedział Dżinowi, że jednak nie może go uwolnić bo musi być księciem dla Dżasminy? Mogłabym tak pisać do wieczora. Wychowałam się na Disney’u. Bez tych bajek zabrakłoby moich pierwszych zachwytów, pierwszych prób śpiewania po angielsku. Zniknęłyby czary, które usilnie próbowałam przenosić do realnego świata.
Teraz nie mam czasu na oglądanie bajek. Niestety. Życie dorosłych rządzi się swoimi prawami. A dokładniej jednym prawem – Wiecznym Brakiem Czasu. Ale wystarczy kilka pierwszych taktów moich ukochanych piosenek z tych bajek i znów wracam do czarodziejskiego świata Disney’a. Rozpływam się w nim. Od zawsze marzę o podróży do Disneylandu. Ale jeszcze troszkę musi nasz Pączek podrosnąć żeby to wszystko zapamiętał. Żeby przeżywał ten wyjazd tak samo, jak będę go przeżywała ja. Chociaż chyba muszę się przyznać sama przed sobą, że to zabieranie dziecka do Disneylandu to tylko przykrywka. W rzeczywistości to ja zawsze o tym marzyłam. To będzie dla mnie największa frajda.
Disney’owskie piosenki… Zawsze przy nich płaczę. Zawsze. Nie wiem czy to z tęsknoty za dzieciństwem (raczej nie… zdecydowanie lepiej mi w mojej „dorosłości”). Może to jakiś sentyment do tych chwil, w których byłam Arielką, Dżasminą czy Pocahontas? Kocham te piosenki! Od nich zaczęła się moja przygoda z angielskim. Tak tak! Pamiętasz już? Przecież w naszych czasach oglądało się bajki Disney’a z oryginalną ścieżką dźwiękową! Dżasmina dla mnie zawsze śpiewała „Ahoniułer” :) A Piosenka Arielki w moim wykonaniu brzmiała „Parotatłooor”! Tu „Łer”, tam „Łor” czyli taki mały 5-6 latek jakiś słuch już ma bo przecież w obydwu przypadkach chodziło o słówko „world”.
Na długie lata przed poznaniem mojego męża kupowałam już płyty DVD z bajkami Disney’a dla mojego „dziecka z przyszłości”. Czasem nie wierzę, że ta przyszłość już nadeszła. Czasem patrzę na naszego Pączka i nie dowierzam własnym oczom. Teraz to mój synek tańczy przy piosenkach do Króla Lwa i Pięknej i Bestii.
W mojej kolekcji brakuje jeszcze sporo pozycji! 101 Dalmatyńczyków, Lady and Tramp, Królewna Śnieżka (pierwsza z bajek Disney’a, jakie obejrzałam z polskim dubbingiem). Pamiętasz jeszcze jakieś? Pomóż mi odświeżyć pamięć! Kiedy przed sekundą przypomniałam sobie o 101 Dalmatyńczykach i nagle zobaczyłam jakieś kadry z czasów, kiedy oglądałam tą bajkę siedząc na środku pokoju na podłodze z gałami wlepionymi w telewizor. Ten z wypukłym ekranem jeszcze! Jej… jestem już taka stara…
Okej. Nie przedłużam. Przedstawiam Ci moją listę najpiękniejszych piosenek Disney’a a zarazem zestaw piosenek, bez których mojemu dzieciństwu zabrakłoby magii…
1. Alladyn – A Whole New World (czyli moje Ahoniułer)
2. Mała Syrenka – Part Of That World (czyli moje Partotatłooor)
3. Król Lew – Can You Feel The Love Tonight
(Bakusiowy Tata ma szklankę na oczach kiedy jej słucha! Ja chyba na niej płaczę bardziej przez niego niż przez samą piosenkę :)
4. Pokahontas – Kolorowy Wiatr
(tu już zachwyciła mnie Edzia Górniak a nie angielska wersja, ale śpiewa tak wyraźnie,
że 20 lat się zastanawiałam co oznacza PŁONĄCYM te melodie co z gór płyną. O.o. Kilka dni temu dopiero dosłyszałam … CHŁONĄCYM :)
5. Mała Syrenka – Kiss The Girl (i mój ulubiony moment 2:24 :)
No sikam za każdym razem chociaż wiem, co się zaraz wydarzy! Syrenka Ariel ścieżką dźwiękową bije na głowę wszystkie baje Walta.
Bakuś nie ogląda jeszcze bajek? Ja przy moich siostrzenicach odświeżyłam cały repertuar bajek Disneya i nawet jestem na bieżąco z dzisiejszymi bajkami, które też są świetne i mają super ścieżki dźwiękowe (np. Kraina Lodu albo Zaplątani). Ale z naszych czasów, oprócz tego co dodałaś, wspominam i bardzo lubię słuchać piosenki z Herculesa https://www.youtube.com/watch?v=7Y5S4mMkTSU :)
U nas furorę ostatnio robi „Dzwonnik z Notre Dame”, a moja Ola zakłada moje bransoletki na nogi :D
Dzwonnik Dzwonnikiem :) Jakiego Ty masz fajnego bloga! Fajnie się zapowiada :) Powodzenia!
Dziękuję :*
A tak jeszcze w temacie bajek Disney’a, to moja córeczka jest tak wrażliwa, że w Królu Lwie musimy przewijać śmierć Mufasy, bo strasznie nam płacze :(
Moją ukochaną bajką był ,,Król lew” a piosenką – ,,Hakuna matata” :) Jakie było moje zdziwienie, gdy oglądałyśmy z siostrą wersję na DVD a tam zmieniony tekst i wykonanie piosenki ,,Życia krąg” o_0 – oburzyłam się jak nie wiem co – takie emocje dają te dziecięce wspomnienia :)
Ja w Polskiej wersji nigdy Króla Lwa nie oglądałam, ale właśnie się załamałam!!! Przecież Hakuna Matata to Hakuna Matata! Chyba zaraz napiszę list otwarty do Walta. Przeczyta jak wyjdzie z zamrażarki ;)
:) Dementuję – Hakuna matata jest niezmieniona :) Ale piosenka na wejście (ta gdzie prezentują Simbę) pt. „Życia krąg” jest zupełnie inna :P U nas Król Lew rządzi do tego stopnia, że czasami mój mąż podnosi Tadzia i krzyczy „This is Simba” :D
Eh te wspomnienia… :-)
Odnośnie komentarzy – jak ktoś mógł zmienić Hakuna matata?! Też jeden z moich dziecięcych hitów ;) /J.
Ja w Polskiej wersji nigdy Króla Lwa nie oglądałam, ale właśnie się załamałam!!! Przecież Hakuna Matata to Hakuna Matata! Chyba zaraz napiszę list otwarty do Walta. Przeczyta jak wyjdzie z zamrażarki ;)
Ja jeszcze uwielbiam Herculesa, Bambi, Mulan, Zaplątani i Kraina Lodu. Och, uwielbiam piosenki z tych wszystkich i często śpiewam synkowi :-)
Ja z Krainy Lodu na razie jestem na etapie samej piosenki :) Wkręca :) A Hero Pamiętasz? Taka była Bajka o Mojżeszu i śpiewała Whitney i Mariah :) BOSSSSSKA :)
Bambi, Zakochany kundel, Bernard i Bianka, Król Lew, Piękna i Bestia, 7 krasnoludków, Mulan, Księga dżungli, Kopciuszek, Piotruś Pan, Dzwonnik z Notre Dame … ech wiele jest tego <3
Najwięcej łez wylałam na Królu Lwie. Czekam na czas, w którym nasz Hancyk usiądzie ze mną na dywanie i obejrzy po raz pierwszy sceny tak bliskie mojemu sercu. I ten zamek na początku każdej bajki. Zamek, który zapraszał do krainy Disney’a P.s. Zawsze jak cię czytam uśmiecham się sama do siebie, bo my też wołamy na H. Pączek. Najsłodszy Pączek świata!
Pocahontas znam całą na pamięć i śpiewam synkowi na dobranoc, uwielbia ją tak jak ja :)
Świetny post :)
Circle of Life! Mogę słuchać codziennie… Jest to też pierwsza piosenka Disneya, którą słyszał nasz mały :) Z siostrami w czasie wspólnej jazdy samochodem często śpiewałyśmy piosenki z Herkulesa (w polskiej wersji)
Ja płaczę zawsze, „Kolorowy wiatr” to mój hit z dzieciństwa :) a w ogóle bajki Disneya były istotną częścią mojego dzieciństwa, a teraz chcę pokazać wszyyystkie dzieciakom :)
Z disneyowych piosenek uwielbiam też piosenkę z Herkulesa śpiewaną przez Natalię Kukulską (tytuł chyba miała „Ani słowa”).
A ostatnio oglądaliśmy z dzićmi „Zaplątanych” i piosenki z filmu są stale śpiewane przez moją 3latkę, więc poleeecamy! :)
Super lista! Fajnie się tego słuchało… i te dziecięce wspomnienia :)
Dla mnie wymiata Kolorowy wiatr Edyty Gorniak. Mowisz, ze jest tam slowo „chlonal”??? Ja i tak bede spiewac „plonal” :-P Z piosenek, to jeszcze wszystkie z Krola Lwa uwielbiam, a z bajek Piekna i bestie, Mala syrenke (aaa tu byla super piosenka „andadasi”) i Spiaca krolewne. Nie krecila mnie nigdy Mulan, Bambi i Dumbo juz prawie nie pamietam, a najchetniej odswiezylabym wlasnie 101 Dalmatynczykow :-)
Łezka wspomnień zakręciła się w oku mym. Ja jak czasem usłyszę piosenkę Eltona w radiu, serce szybciej mi bije i nie mogę się powstrzymać od śpiewania „na cały regulator”. Pan Szkodnik pokłada się wtedy ze śmiechu, a ja przypominam sobie jak u mnie w domu nie było dnia bez Króla Lwa. To jedyna bajka, której dialogi znałam na pamięć od początku do końca :) Niestety do dziś nie mogę przeboleć faktu, że mój rodzony ojciec nagrał na moją kasetę VHS z Królem Lwem jakiś film ze Stevenem Seagalem podczas gdy ja radośnie hasałam sobie u dziadków na wakacjach. Cóż, być może dla mojego taty filmy ze Stevenem były tym samym co bajki Disneya dla mnie ;)
Ja do zestawienia dorzuciłabym piosenkę z Pięknej i Bestii. Tą ze sceny końcowej, którą intonuje Pani Imbrykowa. Coś pięknego :) Rozmarzyłam się… Postanowione: dziś oglądamy ze Szkodnikiem Piękną i Bestię! ;)
P. S. Ty Malwinka raczej nie miałaś dużych problemów ze zdobywaniem bajek na kasetach VHS. Byłaś nawet moim głównym źródłem dostępu do nich ;)
Kejt specjalnie nie dodawałam Pięknej i Bestii żebyś mogła ją zaproponować :) Pamiętaaaaałam :) A wiesz skąd ja miałam te kasety, pamiętasz? Od Denisaaaa – P… :)
Pamiętam, pamiętam :) Denis uratował nasze dzieciństwo ;)
„To jakiś banał- lat przybywa, a serce coraz głupsze. Mój rozum krzyczy- weź się w karby, lecz serce głuche, gdy się uprze!” Ta piosenka z Herculesa jest moją ukochaną! Kocham absolutnie wszystkie bajki Disneya! I stare i nowe :) czekam z ogromną niecierpliwością, aż będziemy razem z córcią (teraz 7m), płakać na „Królu Lwie”… :)
i stare i nowe, wszystkie są ponadczasowe. Ostatnio byłam na szkoleniu z kompetencji miękkich gdzie roztrząsaliśmy fenomen Walta Disneya i jego postaci. Wyobraźcie sobie grupę, gdzie przedział wiekowy to 25-63, która omawia postać jelonka Bambi jako typu osobowości. Ehhh…
Boszcz…. Pokahontas pamiętam jakby słuchała tego wczoraj…Wspomnienia wróciły:). dzięki!
oooooooo !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kocham bajki Disneya! Najbardziej 101 Dalmatyńczyków! To był hit mojego dzieciństwa. I jeszcze Zakochany Kundel!!!! Uwielbiam!
No nigdy nie zapomnę jak miałam trzy latka i od chrzestnego dostałam kasetę VHS z Małą syrenką. Oglądałam bez końca jednak wszystkie piosenki z tej bajki brzmią dziś dla mnie dziwnie. Moja wersja była z Niemieckim! dubbingiem i polskim lektorem. No za nic nie potrafię teraz tego oglądać w innej wersji. Niedawno odświerzałam sobie disneyowe perły, żeby wybrać co będziemy z Młodym oglądać jak już do tego dorośnie :-) Myślicie że udało mi się coś wybrać? :-)